New York Times” pisze, że cyberprzestępcy którzy wykradli dane 83 milionów klientów banku JP Morgan prawdopodobnie są obywatelami Rosji i posiadają „przynajmniej luźne” powiązania z służbami rządowymi Federacji. Hakerom udało się uzyskać nieautoryzowany dostęp do imion, nazwisk czy adresów e-mail klientów JP Morgan. Nie doszło jednak do kradzieży środków finansowych z kont. „The Wall Street Journal” pisze, że hakerzy usiłowali uzyskać także dostęp do sieci informatycznych innych przedsiębiorstw z sektora finansowego.

Ataki cybernetyczne były prowadzone od czerwca do sierpnia br. Część komentatorów podkreśla, że operacje w cyberprzestrzeni mogą być formą odwetu Federacji Rosyjskiej za działania Stanów Zjednoczonych w związku z kryzysem ukraińskim.

USA uznają ataki w cyberprzestrzeni za jedno z podstawowych zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego. Przedstawiciele Kongresu lobbują na rzecz stworzenia regulacji prawnych, które pozwalałyby na zwiększenie stopnia ochrony przed atakami w przestrzeni informatycznej, m.in. poprzez wypracowanie mechanizmów wymiany danych o zagrożeniach pomiędzy poszczególnymi podmiotami, z uwzględnieniem przedsiębiorstw i agencji rządowych. Z niepotwierdzonych dotąd informacji wynika, że rosyjskie służby wywiadowcze współpracują z hakerami formalnie pozostającymi poza ich szeregami, by w ten sposób prowadzić działania w cyberprzestrzeni na znacznie szerszą skalę.

ed/Forsal.pl,New York Times