Choć iluminacje trwały krótko i nie zawierały wulgaryzmów, na miejsce przybył patrol policji. Funkcjonariusze mieli sprawdzić, czy projekcja nie narusza przepisów o porządku publicznym lub bezpieczeństwie.

Całą sytuację skomentował z ironią Mateusz Kurzejewski, wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości.

Teraz do gry musi wejść koniecznie Żurek, który wytypuje odpowiednią trójkę sędziowską, tak by rzutnik dostał odpowiedni wyrok – napisał w mediach społecznościowych.