Kościół w Australii walczy o odpowiednie prawo regulujące ochronę instytucji motywowanych religijnie, jak choćby katolickie szpitale i szkoły. Gabinet Federalny Australii zbiera się, aby dyskutować nowe ustawodawsto broniące te instytucje przed uporczywymi pozwami do antydyskryminacyjnych trybunałów stanowych.

Jak do tej pory prokurator generalny Christian Porter zaproponował jedynie, aby zapewnić grupom religijnym wyjątki od praw dyskryminacyjnych. Według rządu jest to rozwiązanie satysfakcjonujące dla wszystkich, zapewniające ochronę szkół wyznaniowych. Zatrzymać ma to również dyskryminację na polu zatrudnienia, mieszkania i dostępu do usług.

Kościół wzywa rząd do pójścia o krok dalej niż zaledwie utworzenie praw opartych na wyjątkach. Domaga się prawa pozytywnego, które uznawałoby wolność religijną i chronilo szkoły, szpitale, organizacje charytatywne oraz inne dzieła należące do Kościoła. Jesteśmy nastawieni pozytywnie do pewnego rodzaju ustawy przeciw dyskryminacji religijnej, ale nie jako wyjątek – mówi bp Peter Comensoli.

Prawo to ma przeciwdziałać sytuacjom, jak ta z 2015 r., kiedy to abp Julian Porteous został pozwany do trybunału antydyskryminacyjnego po tym, jak wydał ulotkę wyrażającą sprzeciw wobec tzw. małżeństw jednopłciowych. Choć ostatecznie sprawa nie trafiła nigdy na wokandę stała się sztandarowym przykładem walki o wolność religijną.

Michał Król SJ – Watykan 

vaticannews.va