– Zapytali nawet, czy mogłabym wystąpić w reklamie, ale tego bym nigdy nie zareklamowała... kreta do rur – mówiła w programie Kuby Wojewódzkiego Beata Tadla. No cóż, tyle zostało propagandystce Platformy.
Beata Tadla wystąpiła w show Wojewódzkiego. Oczywiście pożaliła się na temat zwolnienia z TVP i poutyskiwała na Jacka Kurskiego i PiS.
– Pan Jacek robi to rękami swoich dyrektorów. Wezwał, ja się stawiłam, grzecznie przyszłam, po drodze spotkałam koleżankę, która prowadziła „Wiadomości", choć to było moje wydanie. Dostałam telefon i pan dyrektor powiedział, że jest mu bardzo przykro, ceni mnie, ale nie pasuję do koncepcji, i żebym nie brała tego personalnie – powiedziała Beata Tadla w programie Kuby Wojewódzkiego.
– Jacek Kurski zawsze będzie dla mnie politykiem. Nigdy nie będzie dla mnie prezesem, bo prezes jak wiadomo, jest tylko jeden – dodała Tadla.
Beata Tadla odniosła się do niedawnej propozycji udziału w reklamie.
– Zapytali nawet, czy mogłabym wystąpić w reklamie, ale tego bym nigdy nie zareklamowała... kreta do rur – mówiła Tadla.
bg/fakt.pl