Nowoczesna podzieli los Twojego Ruchu szybciej niż ktokolwiek się spodziewał? Jak wynika z informacji portalu wp.pl, szykuje się masowy exodus polityków z partii Katarzyny Lubnauer!

Po informacji o odejściu Joanny Scheuring-Wielgus Wirtualna Polska rozmawiała z posłami Nowoczesnej, których opinie w sprawie byłej partyjnej koleżanki były mocno podzielone. Kamila Gasiuk-Pihowicz już wcześniej, na Twitterze, zarzuciła Scheuring-Wielgus kłamstwo:

Podobne zdanie, w rozmowie z Wp.pl wypowiedział Witold Zembaczyński.

"Joanna od dłuższego czasu szykowała się do odejścia. Użyła kłamstwa, by mieć pretekst do opuszczenia Nowoczesnej. Nie jest prawdą, że ktoś zakazał jej, jak sama twierdzi, wypowiadać się na temat protestu niepełnosprawnych!"-ocenił polityk Nowoczesnej. Jak dodał, w związku z tym, że Scheuring-Wielgus skłamała, odczuł ulgę, że znalazła się poza partią. 

"Wreszcie skończyły się spekulacje, jej wypowiedzi medialne były bardziej męczące i szkodliwe dla ugrupowania, niż samo jej odejście"-powiedział Zembaczyński. Joanna Scheuring-Wielgus na antenie TVN24 zapowiedziała dziś rano, że odchodzi z Nowoczesnej, a decyzji nie podjęła pod wpływem emocji, za to dokładnie ją przemyślała. 

"Nie akceptuję fałszu, czerwona linia została przekroczona"-stwierdziła w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim. Co dalej? Jak ustaliła Wp.pl, raczej nie Platforma Obywatelska... Politycy N. w rozmowie z portalem twierdzili, że była partyjna koleżanka będzie "kręcić" raczej z Robertem Biedroniem i organizacjami lewicowymi. Poseł Joanna Scheuring-Wielgus miała, podobnie jak były lider Nowoczesnej, Ryszard Petru, "mieszać w szeregach partii" lub też wspierać Petru w tym procederze. Sama natomiast mentalnie była już dawno poza Nowoczesną, skupiała się bardziej na własnej karierze. Tak samo jak i były lider N. 

W obronie Joanny Scheuring-Wielgus stanęła natomiast Joanna Schmidt, również już była posłanka Nowoczesnej, prywatnie partnerka Ryszarda Petru.

"Myślę, że Katarzyna Lubnauer brała pod uwagę, że Asia może wreszcie podjąć taką decyzję. Ubolewam, że nie zrobiła nic, żeby tak ważną osobę dla partii zatrzymać"-oceniła Schmidt. Kilka godzin po rozmowie z portalem informacyjnym sama również podjęła decyzję o odejściu z partii Katarzyny Lubnauer. 

yenn/wp.pl, Fronda.pl