„Washington Post” donosi, że Stany Zjednoczone poprosiły rosyjską dyplomację o nieujawnianie oficjalnej odpowiedzi na rosyjską propozycję „gwarancji bezpieczeństwa”. Prośba ta może wskazywać, że Stany Zjednoczone zgodziły się na jakieś warunki stawiane przez Rosjan?

W grudniu rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaprezentowało projekt „gwarancji bezpieczeństwa”. Kreml żąda od Stanów Zjednoczonych i NATO m.in. gwarancji nierozszerzania NATO na Wschód. Przyjęcie tych warunków miałoby uspokoić sytuację na wschodniej flance. Obecnie Rosja gromadzi swoje siły przy granicy z Ukrainą.

10 stycznia w Genewie spotkały się delegacje USA i Rosji, aby omówić te żądania. Nie brakowało głosów, wedle których spotkanie wiceszefów dyplomacji Rosji i Stanów Zjednoczonych będzie czymś w rodzaju nowej Jałty, próbą podzielenia Europy na strefy wpływów wielkich mocarstw. Oficjalnie Stany Zjednoczone odrzuciły żądania i zagroziły sankcjami w przypadku napaści na Ukrainę.

- „Stany Zjednoczone wspierają wolność suwerennych narodów do wyboru własnych sojuszników”

- oświadczyła w Genewie zastępczyni sekretarza stanu USA Wendy Sherman, dając do zrozumienia, że to NATO i Ukraina będą decydowały o wstąpieniu Ukrainy w struktury sojuszu.

Wczoraj w Genewie z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem spotkał się sekretarz stanu USA Antony Blinken. Rozmowy zakończyły się powtórzeniem wcześniejszych deklaracji, ale również zapowiedzią Blinkena, że Stany Zjednoczone przygotują pisemną odpowiedź na rosyjskie żądania dot. bezpieczeństwa w Europie.

„Washington Post” donosi, że Amerykanie poprosili Rosjan o niepublikowanie pisemnej odpowiedzi Stanów Zjednoczonych. Administracja Bidena chce ukryć coś przed swoimi sojusznikami?

Według Stanów Zjednoczonych udzielenie pisemnej odpowiedzi na rosyjskie żądania jest o tyle ważne, że dokument będzie mógł dotrzeć bezpośrednio do Władimira Putina.  Źródła „Washington Post” wskazują, że w dokumencie mają znaleźć się amerykańskie propozycje dot. bezpieczeństwa. Nie ma tam być jednak żadnych zobowiązań dot. polityki otwartych drzwi NATO i przystąpienia do sojuszu Ukrainy.

kak/tass.com, washingtonpost.com, DoRzeczy.pl