Minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak był gościem radiowej Trójki. Szef MON odniósł się m.in. do zaskakującej wypowiedzi gen. Mirosława Różańskiego na temat stałych baz amerykańskich w Polsce. 

Błaszczak zwrócił uwagę, że taka wypowiedź jest dla niego dość niepokojąca, zwłaszcza ze strony osoby, która pełniła taką funkcję w armii. 

"To jest były Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych, który kwestionuje zasadność, strasząc Rosją. On się wpisuje w politykę rosyjską"- ocenił minister. Gość Polskiego Radia wskazał, że sprawa bezpieczeństwa Polski powinna być ponad podziałami politycznymi. Jeżeli politycy opozycji krytykują działania podejmowane w tym celu, to "wyraźnie stają po stronie Putina".

"Bezpieczeństwo jest gwarantem rozwoju Polski. Będziemy bezpieczni wtedy, kiedy agresor będzie wiedział o tym, że jeżeli na nas napadnie, spotka się ze stanowczą odpowiedzią na swoją napaść"- zaznaczył szef MON. Pytany o bardziej konkretne kwestie dotyczące stałych baz NATO w Polsce, Mariusz Błaszczak podkreślił, że jak na razie nie ma w tej sprawie "jednej konkretnej propozycji". Minister tłumaczył, że stronie polskiej zależy na osiągnięciu efektu, dlatego "idziemy za ciosem". 

"Rozmawiamy w Białym Domu, Kongresie i Pentagonie"-zapewnił polityk.

Minister Błaszczak przypomniał również, że w najbliższą sobotę otworzy obrady Komitetu Wojskowego NATO. Jak poinformował, celem zasadniczym jest wzmocnienie możliwości obronnych Sojuszu Północnoatlantyckiego, obecnie szczególnie na wschodniej flance, czyli naszej części Europy. 

"Zależy nam na tym, żeby relacje polsko-amerykańskie były jak najściślejsze z jednego powodu – dziś na świecie wojska USA są gwarantem bezpieczeństwa. Agresor nie napadnie na państwo, w którym są wojska Stanów Zjednoczonych"- podkreślił szef MON.

yenn/Polskie Radio, Fronda.pl