Prezydent Karol Nawrocki zdecydował o usunięciu z Pałacu Prezydenckiego Okrągłego Stołu, który ostatecznie ma trafić do Muzeum Historii Polski.

- „Dziś wolną, niepodległą, suwerenną, ambitną Polskę stać na dużo więcej niż idealizowanie Okrągłego Stołu. Okrągłego Stołu ani nie można zapomnieć, bo jest to ważny element dyskusji historycznej, nim pozostanie, ale nie można go tak także idealizować, oddając mu hołd w Pałacu Prezydenckim”

- powiedział prezydent w czasie swojego wystąpienia.

Przywołał przy tym entuzjastyczne słowa jednej z aktorek, która w 1989 roku ogłosiła, że „dziś w Polsce skończył się komunizm”.

- „Te słowa były wypowiedziane przedwcześnie. Jak wiemy, komunistyczni bohaterowie i komunistyczne elity po roku 1989, funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, odgrywali ważną rolę. Ja trawestując słowa tej aktorki z roku 1989, chciałbym z dumą powiedzieć i mam nadzieję, że nieprzedwcześnie – dziś skończył się w Polsce postkomunizm. Niech żyje wolna Polska”

- podkreślił Karol Nawrocki.

Postawa prezydenta chcącego zerwać z postkomunizmem niezwykle dotknęła europoseł Hannę Gronkiewicz-Waltz, która zademonstrowała w mediach społecznościowych swój szacunek do Wojciecha Jaruzelskiego.

- „Nigdy nie przypuszczałam, że będę szanować bardziej Jaruzelskiego niż Nawrockiego”

- napisała na X.com.

Wpis reprezentantki Koalicji Obywatelskiej wywołał wiele reakcji. Lider partii Razem Adrian Zandberg zastanawia się, czy „Nawrocki im płaci czy z głupoty mu ocieplają wizerunek?”.

- „Nie płacę”

- zapewnił Karol Nawrocki.