Władimir Putin w ubiegłym tygodniu usiłował pisać historię II wojny światowej na nowo. Zamiast w pakcie Ribbentrop-Mołotow, przyczyny wybuchu największego konfliktu w dziejach widział między innymi w działaniach polskiego rządu czy w polskim ambasadorze w Niemczech. To spotkało się z ostrą reakcją m.in. ze strony premiera Mateusza Morawieckiego, który wczoraj opublikował swoje oświadczenie. Mocno ocenił też działanie Rosji były senator PiS Bogdan Pęk.

W rozmowie na antenie Polskiego Radia 24 stwierdził:

Wściekłość Kremla z jego rezydentem na czele bierze się stąd, że Polska wybiła się na suwerenność - nie jest już przedmiotem politycznego manipulowania ze strony Rosji”.

Dodał, że Polska stała się obecnie podmiotem, który:

[…] nie tylko broni prawdy historycznej, nie tylko wskrzesza swoją podmiotowość kompleksową, ale uniezależniła się od monopolu dostaw energetycznych ze strony rosyjskiej”.

Były senator zaznacza, że najlepszym gwarantem, że Putin wobec Polski nie zdecyduje się na agresywne, wojskowe działania, jest bliski sojusz Polski z USA poprzez NATO, a także stała obecność wojsk amerykańskich w Polsce.

Podkreślił także, że wszelkie reżimy rządzące Rosją będą zainteresowane ekspansją, dopóki Rosja nie stanie się państwem demokratycznym.

dam/polskieradio24.pl,Fronda.pl