Na Białorusi w trakcie trwających tam protestów, zatrzymani zostali trzej Polacy. Dwaj to absolwenci Studium Europy Wschodniej UW, które zajmuje się m.in. sprawami Białorusi.
Jeden z zatrzymanych, Witold Dobrowolski, powiedział, że został zatrzymany 9 sierpnia wieczorem przez OMON oraz że był bity zarówno w trakcie zatrzymania, jak też na posterunki milicji zanim trafił do aresztu.
Polacy są już na wolności po jednym dniu od rozpoczęcia rozmów przez polski MSZ.
A teraz spróbujmy sobie wyobrazić taką sytuację za czasów rządów PO/PSL, albo gdyby negocjatorem był Trzaskowski, Rabiej albo nawet Sikorski. Prawda, że to wręcz niewyobrażalne, a ich podejście do Polaków i polskich sprawa, to całkowicie i zupełnie alternatywna rzeczywistość?
Trzech obywateli Polski zatrzymanych na Białorusi jest już na wolności. Dziękuje naszym służbom dyplomatyczno-konsularnym za ich prace.
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) August 13, 2020
mp/twitter