Polacy dobrze oceniają pracę Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Ta służba specjalna powołana przez PiS w roku 2006 jest zdaniem obywateli po prostu bardzo potrzebna.


Jak informuje ,,Rzeczpospolita'' powołując się na przeprowadzony dla niej sondaż CBOS, 47 procent Polaków pozytywnie ocenia pracę CBA. To wzrost o 9 proc. w skali roku. Ocenę ,,raczej dobrą'' wystawiło CBA 28,1 proc. ankietowanych, a 18,2 proc. - ,,zdecydowanie dobrą''. Negatywnie ocenia służbę antykorupcyjną 31 proc. badanych - w większości sympatycy PSL i PO.


Według profesora Antoniego Kamińskiego z polskiego oddziału Transparency International, CBA, która jest wizytówką PiS, po prostu ,,ma czego szukać, bo przez ostatnia lata trochę się tego nazbierało''.


Co ciekawe CBA pod kierunkiem PiS robi naprawdę dużo. W ubiegłym roku ujawniono szkody dla Skarbu Państwa w wysokości 1 mld 705 mln złotych. To trzykrotnie więcej niż w roku 2016, gdy służba przechodziła zmiany po latach rządów Platformy Obywatelskiej.
Dziś na czele CBA stoi jego pierwszy szef - Mariusz Kamiński. I to przynosi bardzo konkretne efekty.

CBA to mówiąc bez ogródek najważniejszy projekt w życiu politycznym Kamińskiego, człowieka zresztą autentycznie oddanego idei naprawy państwa i walce z przestępczością korupcyjną.

Pod jego kierunkiem CBA stopniowo przygotowuje się też do przejęcia zadań dotyczących bezpieczeństwa ekonomicznego kraju, leżącego dotąd w gestii ABW. CBA dysponuje też bardzo dużym budżetem - to prawie 200 mln złotych rocznie. Kosztują przede wszystkim etaty - służba w CBA jest dobrze opłacana. W czasach Platformy na CBA płacono niemal dwukrotnie mniej.

mod/rzeczpospolita.pl, fronda.pl