W rozmowie z Polską Agencją Prasową profesor UKSW, Norbert Maliszewski komentował wynik wyborów do Bundestagu. W ocenie eksperta, kolejne zwycięstwo Angeli Merkel i CDU jest najkorzystniejszym scenariuszem dla Polski. 

"Po pierwsze Angela Merkel i CDU, które wygrały wybory, to jest najkorzystniejszy scenariusz dla Polski, z tego względu, że inne partie, które mogłyby przejąć ster, są bardziej prorosyjskie, np. socjaldemokraci"- zwrócił uwagę politolog. Jak dodał, kanclerz Merkel jest po tych wyborach nieco osłabiona, dlatego należy się spodziewać, że będzie bardziej zaangażowana w politykę wewnętrzną, a CDU może przesunąć się bardziej w prawo, np. w kwestii migrantów. 

"A jeżeli będzie bardziej osłabiona, to będzie bardziej zaangażowana po pierwsze w politykę wewnętrzną, długo będą trwały konsultacje, aby stworzyć koalicję, po drugie trzeba pamiętać, że CDU przesunie się w prawo i kanclerz Angela Merkel zmieni swoją linię polityczną, chociażby w stosunku do kryzysu migracyjnego"- powiedział Maliszewski. Politolog przypomniał, że niemiecka kanclerz już podczas wieczoru wyborczego zapowiedziała, że należy zadbać o bezpieczeństwo, nie mówiła jednak o polityce otwartych drzwi, ale "o usunięciu przyczyn owego kryzysu”. 

„Są to rozwiązania, które postuluje Prawo i Sprawiedliwość, a więc zatrzymanie fali uchodźców u granic Unii Europejskiej”- podkreślił profesor UKSW, który jest zdania, że proces dyskusji o relokacji uchodźców w związku z tym w zasadzie "umrze śmiercią naturalną, więc kolejny taki problem polityczny dla partii rządzącej, jeżeli nie zniknie, to na pewno się zmniejszy”. Zdaniem eksperta, również układ koalicjantów będzie korzystny dla Polski. Prawdopodobnie koalicjantem CDU/CSU, odpowiedzialnym za politykę zagraniczną, będą Zieloni, którzy mają podobny stosunek do Rosji, jak polska dyplomacja. 

"Są za przedłużeniem sankcji i ten stosunek jest dużo bardziej negatywny niż chociażby SDP"- podkreślił politolog, który zwrócił uwagę, że kolejny koalicjant, czyli liberałowie, również nie są prorosyjscy, jak wcześniej SPD. 

Profesor Maliszewski odniósł się również do dobrego wyniku antyimigranckiej AfD, którą chwali część polskiej prawicy. Zdaniem politologa, powodzenie tego ugrupowania nie jest korzystne z punktu widzenia polskiego interesu.

"Jest to partia, która jest partią antyimigrancką, znajduje poklask czasami u polskich wyborców prawicowych, natomiast trzeba pamiętać, że to jest też partia antypolska"- podkreślił. Maliszewski zwrócił uwagę, że w związku z tym decyzja SPD, aby być w opozycji, jest ważna, ponieważ, jako główna partia opozycyjna, SPD dostanie dodatkowe środki pieniężne i komisje, 

"Taki scenariusz, że SPD nie jest koalicjantem, tylko główną partią opozycyjną, będzie odbierać paliwo tutaj tej partii nacjonalistycznej, która jeżeliby zyskiwała popularność, to trzeba pamiętać, że jej politycy wypowiadają się chociażby pozytywnie o II wojnie światowej, o żołnierzach z Wehrmachtu, chcieliby zmiany granic, na pewno chcieliby też rozwiązań, które byłyby niekorzystne dla Polaków, którzy pracują w Niemczech”. Jak tłumaczył ekspert, wariant, w którym główną partią opozycyjną są Socjaldemokraci, a CDU przejęłaby część postulatów, związanych chociażby z polityką migracyjną, "wydaje się być korzystny dla Polski”.

yenn/PAP, Fronda.pl