Szymon Majewski napisał książkę pt.  „Życie w pożyciu” , gdzie w zabawny sposób pokazuje wszystkie odcienie małżeńskiej codzienności i życzliwie żartuje z różnic miedzy kobietami i mężczyznami. „22 lata to rzeczywiście dużo, ale na przykład dziadkowie mojej żony byli razem 55 lat.Ja oczywiście idę na rekord i chciałbym go pobić. Nic na siłę, ale miłość jest. A książka opowiada o naszym długim związku. Wyszło na to, że my z żoną dłużej się znamy, niż się nie znamy. Jesteśmy ze sobą od 28 lat, małżeństwem jesteśmy od 22, była drobna przerwa, ale się nie liczy. Pomyślałem sobie, że najlepiej jest pisać o tym, na czym człowiek się zna: podróżnik pisze o podróżach, filozof o filozofii, a mąż pisze o żonie. Moja żona jest nieustanną inspiracją. Generalnie dziennie dostarcza mi pięciu pomysłów na felieton. To jest też trochę spowiedź pantofla —mówił Szymon Majewski w rozmowie z TVP. Info.

A o swojej żonie mówi tak:  „Ona zawsze ma lepsze miejsce, zawsze zna lepszą drogę po mieście, wie, z jaką prędkością powinienem jechać i udziela mi instrukcji”.

Szymon Majewski ma dwoje dzieci i wie jak ważny jest dla nich przykład rodziców. To co wyniosą z domu będzie miało wpływ na ich życiowe wybory i ich związki. „Generalnie patrzą na nasze życie, czytają o schematach i może chcieliby coś takiego w swoich związkach powielić. Są świadkami małżeństwa udanego, partnerskiego związku, który ma jednak również swoje zagadki. Bo jak mówi moja znajoma: co chatka, to zagadka. Więc czerpią z tego. Ale na ile im to pomoże stworzyć udane związki w przyszłości, nie śmiałbym się nad tym w tej chwili zastanawiać. My długi staż małżeństwa zawdzięczamy temu, że byliśmy z rozwalonych rodzin. I mieliśmy w głowie, może nie za wszelką cenę, ale żeby być razem, żeby oni mieli oboje rodziców obok siebie”.

Majewskiego można bez problemu stawiać za wzór dla innych mężczyzn. 

mm/TVP Info