Święty o. Pio słynął ze swojej wielkiej duchowej mocy. Pan Bóg udzielał mu władzy wyrzucania złych duchów, a ponadto sam o. Pio również wielokrotnie musiał zmagać się bezpośrednio z brutalnymi atakami demonów na siebie samego. Z tych przerażających starć zawsze wychodził jednak zwycięsko.

O niesamowitych egzorcyzmach o. Pio i jego krwawych pojedynkach z szatanem opowiada Paul Thigpen w książce “Święci, którzy zwyciężyli szatana”.

Kałuża krwi

W 1964 roku, zaledwie kilka lat przed tym, jak ojciec Pio odszedł po swoją nagrodę w niebie, przyprowadzono do niego osiemnastoletnią dziewczynę z objawami opętania. Inny ksiądz usiłował odprawić nad nią egzorcyzm, ale zrobiła się bardzo agresywna. Czterech mężczyzn przytrzymywało ją, żeby nikogo nie skrzywdziła. Ksiądz kazał zabrać ją do ojca Pio.

Egzorcyzm może być wyczerpujący fizycznie. Ponieważ święty był zbyt stary na takie przedsięwzięcie, pobłogosławił dziewczynę i zostawił ją dwóm młodszym kapłanom, wyznaczonym przez biskupa. Rozpoczęli obrzęd, ale dziewczyna wybuchła taką agresją, że przerwali po kilku minutach.

Ojciec Pio usłyszał, że egzorcyzm się nie udał, więc postanowił przez całą noc modlić się za dziewczynę. O dwudziestej drugiej jego przełożony usłyszał hałasy dobiegające z celi świętego. Razem z jednym ze współbraci znaleźli go na podłodze w kałuży krwi.

WIĘCEJ O ATAKACH SZATANA NA O. PIO PRZECZYTASZ TUTAJ

Madonna przybywa z odsieczą

Jego twarz była opuchnięta i poturbowana, na czole miał głęboką ranę ciętą, a z nosa leciała mu krew. Nie było jednak śladów włamania do pokoju, a w środku nic nie zniszczono ani nie poprzestawiano. Tylko poduszka, która zazwyczaj leżała na fotelu, teraz znajdowała się pod głową rannego zakonnika.

Przełożony posłał współbrata po lekarza i zapytał ojca Pio, kto włożył mu poduszkę pod głowę. Święty odszepnął: „Madonna”.

Następnego ranka opętana nastolatka stała na skwerze przed kościołem razem z tłumem czekającym na Mszę, którą miał odprawić ojciec Pio. „Tej nocy naprawdę uderzyłam starego człowieka” – krzyczała. „Zobaczycie, gdy zejdzie na dół odprawiać mszę!”.

Wszyscy zignorowali jej wrzaski. Jednak kiedy ogłoszono, że ojciec Pio się nie pojawi, dziewczyna znowu zawołała: „Słyszycie?… Ten stary człowiek nie zejdzie, by odprawić mszę! Uderzyłam go dziś w nocy!”.

Znam cię od dziecka, Pio!

Oczywiście to niemożliwe, by dostała się do celi świętego. Według relacji jednej z kobiet stojących w tłumie dziewczyna krzyczała: „Pio! Znam cię od dziecka. Nienawidzę go tak bardzo, ponieważ jest źródłem Wiary. Uczyniłabym więcej, gdyby nie powstrzymała mnie Pani w bieli”.

Kilka dni później ojciec Pio doszedł do siebie i odprawił Eucharystię. Dziewczyna była wtedy w kościele. Gdy go zobaczyła, krzyknęła i zemdlała. Po kilku minutach odzyskała przytomność i była spokojna. Została uwolniona.

Dwa lata później święty słuchał spowiedzi pewnej kobiety, która powiedziała: „Ostatni raz byłam tutaj, kiedy diabołek zranił cię tak bardzo”. „Diabołek!” – wykrzyknął Pio. „On wcale nie był mały. Miał kopyta Lucyfera, aby mnie katować”.

WIĘCEJ HISTORII WALK ŚWIĘTYCH Z SZATANEM ZNAJDZIESZ W KSIĄŻCE “ŚWIĘCI, KTÓRZY ZWYCIĘŻYLI SZATANA”

Tekst został opracowany na podstawie książki Paula Thigpena “Święci, którzy zwyciężyli szatana”, wydawnictwo Esprit