Lech Wałęsa w Radiu ZET powiedział: – Byli świetni w walce i gdybym jeszcze raz toczył walkę, to bym sięgnął po podobnych ludzi, po Kaczyńskiego. Natomiast w warunkach pracy to już nie bardzo, to nigdy nie pracowało tak porządnie i w związku z tym w ogóle nie znają się na pracy. Ja już przestawiałem się na pracę, a oni dalej walczyli i dlatego musiałem się ich pozbyć!
 
Później Wałęsa butnie powiedział, że Kaczyńscy "walczyli tylko dla siebie, wszystkimi dostępnymi środkami". – Dziś opierają się na demagogii i populizmie. Nie wierzą w to, bo ja ich znam i to byli rozsądni ludzie. Nie mieli większych sukcesów, to postawili na różne niezadowolenia i na tym jadą.
 

Były prezydent dodał, że Lech Kaczyński "trochę pomagał". – Czym było trudniej, tym mniej Kaczyńskiego, a czym łatwiej, kiedy na horyzoncie były stołki, to on coraz bardziej się pokazywał. Nie miałem z niego pożytku, ani w kancelarii, ani wcześniej. - Ale co dwóch, to nie jeden. Tych dwóch windowało się nawzajem i dlatego byli w tych miejscach. Natomiast większej wartości wtedy nie przedstawiali – podsumował w Radiu Zet były prezydent.

SM/Radio Zet