Posłanka klubu PiS, Anna Siarkowska rozpoczęła akcję składania do prokuratury zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa, w związku z nasilonymi w ostatnim czasie atakami środowisk lewicowo-liberalnych na Kościół Katolicki- m.in. profanacją wizerunku Matki Boskiej Częstochowskiej. 

"Mam nadzieję, że prokuratura i sąd zajmą się tymi wnioskami. W najbliższych dniach będą kolejne wnioski, zwłaszcza dotyczące osób publicznych, które świadomie dokonują profanacji, wzniecając agresję słowną i nienawiść skierowaną do tej grupy wyznaniowej"-podkreśliła Siarkowska w rozmowie z Radiem Maryja. 

"Być może warto podać do publicznej wiadomości wzór takiego zawiadomienia, by każdy, kto czuje się urażony agresją wobec katolików, mógł takie zawiadomienie złożyć"-zastanawiała się posłanka. Anna Siarkowska niedawno napisała na swoim profilu na Twittterze: 

 „Wystarczy minimum wiedzy i wrażliwości by zrozumieć, że osoby, które publikują sprofanowany wizerunek NMP oraz ci, którzy tego bronią, ranią katolików. Z historii wiemy, że szydzenie z symboli to początek. Potem wybijanie szyb, palenie synagog/kościołów”. W rozmowie z Radiem Maryja nawiązała natomiast do doświadczeń historycznych Polski u Europy. 

"Mieliśmy do czynienia z takimi zachowaniami. We Francji płoną setki kościołów. Niestety wydaje się to bardzo prawdopodobne, że dojdzie później do kolejnych aktów przemocy, które przejdą od słów i poniżania do takich właśnie czynów"- wskazała parlamentarzystka. 

Anna Siarkowska podkreśliła jednocześnie, że możliwe jest złagodzenie tej napiętej sytuacji. Wystarczy respektowanie i wykonywanie obowiązującego prawa. 

"Oczywiście, że da się tę sytuację naprostować. Wystarczy szanować prawo i je wykonywać. Zarówno wierzący, jak i niewierzący, mogą koegzystować w jednym państwie. Chodzi o to, żeby ludzie, którzy prezentują odmienne wartości, nie znieważali się nawzajem, nie prowokowali się do dalszej agresji"-tłumaczyła polityk. 

Zdaniem posłanki, katolicy nie mogą być obojętni wobec dotykającej ich nienawiści. 

"Tylko wtedy, kiedy nie będziemy reagować, będzie narastać skala przemocy i agresji. Ważne jest to, jak zareaguje prokuratura i jakie będą wyroki sądów. Wnioski są dobrze przygotowane Widzimy, do czego doprowadziła bierność w Europie Zachodniej"-podkreśliła parlamentarzystka.

yenn/Radio Maryja, Fronda.pl