- Zaczynamy mieć status relacji specjalnych z USA, czyli takich jakie ma Wielka Brytania i Izrael. Wchodzimy do tego elitarnego klubu z tego względu, że nasza współpraca z USA nie jest tylko deklaratywna, ale idą za tym bardzo duże czyny, jak choćby w obszarze energetycznej czy wojskowej. I zaczynamy być powoli producentem amerykańskiego uzbrojenia np., systemu Patriot i śmigłowców – mówi w rozmowie z Jakubem Pacanem amerykanista, dr Artur Wróblewski.


Tysol.pl: Po co prezydent Andrzej Duda jedzie z wizytą do Stanów Zjednoczonych?

Dr Artur Wróblewski: Prezydent jedzie trochę z kurtuazyjną wizytą, a właściwie z rewizytą. Pamiętamy wizytę prezydenta Donalda Trumpa co prawda przy okazji szczytu Trójmorza, ale jednak prezydent USA odwiedził Warszawę zatem wypadałoby, by złożyć rewizytę. To z jednej strony wypełnienie protokołu dyplomatycznego, ale z drugiej w jakimś sensie wysłanie jasnego sygnału przez Waszyngton, że nasze relacje nie są zagrożone z powodu nowelizacji o IPN, ponieważ tamten problem zniknął. Trzeci wymiar to potwierdzenie, że nasze relacje ze Stanami Zjednoczonymi być może mają już rangę relacji strategicznych.

Odważna teza

Tak, powoli zaczynamy mieć status relacji specjalnych, czyli takich jakie ma Wielka Brytania i Izrael. Wchodzimy do tego elitarnego klubu z tego względu, że nasza współpraca z USA nie jest tylko deklaratywna, ale idą za tym bardzo duże czyny, jak choćby w obszarze energetycznej czy wojskowej. I zaczynamy być powoli producentem amerykańskiego uzbrojenia np., systemu Patriot i śmigłowców. Rozwijają się nasze stosunki handlowe, które rosną coraz szybciej. Dwa lata temu obroty handlowe między Polską a USA wynosiły trochę ponad 10 mld dolarów, w ubiegłym roku było to 12 mld dolarów. To powoduje, że mamy rangę relacji strategicznych. Mówi tym nowa ustawa budżetowa na wydatki obronne w 2019 roku, gdzie zapisano zlecenie analizy przez Pentagon czy zasadne jest wysłanie do Polski brygady amerykańskich wojsk na stałe.

Czy te strategiczne relacje między Polska i Stanami Zjednoczonymi nie odbiją się negatywnie na naszych stosunkach z Europą?

W moim przekonaniu dobre relacje Polski z USA to jest tendencja trwała niezależnie od tego, kto jest lokatorem Białego Domu. W sytuacji turbulencji geopolitycznych i geoekonomicznych na świecie, w sytuacji zagrożeń terrorystycznych, to właśnie Polska jawi się jako stabilny kraj o bardzo ważnym położeniu geopolitycznym u wrót Rosji, która próbuje wypchnąć USA z różnych miejsc na świecie. W kontekście rywalizacji Stanów Zjednoczonych z Chinami również jesteśmy ważni. Polska jest atrakcyjnym partnerem dla USA, ponieważ nasze społeczeństwo w sposób konsekwentny pokazuje sympatie do Stanów Zjednoczonych.

A czy ta sympatia Polaków do Stanów Zjednoczonych jest zauważalna wśród elit amerykańskich? To jednak ewenement na tle innych krajów europejskich.

Tak. Pamiętajmy, że nie tylko prezydent Trump jest pełen ochoty do współpracy z Polską, a równie intensywne relacje były za prezydenta Obamy. To za tego prezydenta w 2014 roku powstała europejska inicjatywa zdolności obronnych, która funkcjonuje teraz jako europejska inicjatywa odstraszania i dysponuje budżetem 6,5 mld dolarów. Proszę zobaczyć, że możemy otrzymać jako trzeci kraj Tomahawki, to wyraz ogromnego zaufania Amerykanów do naszego kraju.

A co z naszą diasporą w Stanach, mamy relacje strategiczne, ale chyba nie takie, jak Izrael?

Mamy ponad 240 lat wspólnych kontaktów polsko-amerykańskich. Pomnik Kościuszki stoi w West Point, ponieważ on budował tę uczelnię. Do tego dodajmy Kazimierza Pułaskiego. Nie było nigdy między nami żadnych zatargów ani problemów. Jak na razie nie mamy takiego lobby jak środowiska żydowskie, ale takie lobby zaczyna się powoli tworzyć.

Czy prezydent jedzie załatwiać konkretne tematy, np. Nord Stream 2?

Wszystkie ważne tematy już się toczą i są rozwiązywane. Mamy podpisana umowę na długoterminową dostawę gazu LNG do Polski z USA, brygada amerykańska jest w trakcie realizowania, czekamy na zgodę Kongresu, Tomahawki dzieją się. Ruch bezwizowy też się toczy. W sprawie Nord Stream 2 znamy już stanowisko USA, które jest przeciwne budowie. Jesteśmy coraz ważniejszym partnerem dla USA.

dam/tysol.pl