Ksiądz Stanisław Walczak znany jest ze swojego krytycznego podejścia wobec Prawa i Sprawiedliwości. Tym razem duchowy autorytet środowiska lewicowo - liberalnego wykorzystał okazję głośnej akcji "Polska pod krzyżem", by zaatakować rząd PiS i niektórych biskupów. 

- Od czterech lat Krzyż Jezusa jest hańbiony przez arcykapłanów, uczonych w Piśmie i starszyznę. To w obecności Krzyża, arcy-katolik nazwał przyzwoitych ludzi kanaliami i zdradzieckimi mordami. To Krzyż Jezusa towarzyszył nabożeństwom nienawiści, zwanymi miesięcznicami - czytamy

- Pod Krzyżem Jezusa rozbrzmiewają kłamstwa i oszczerstwa. Pod jego Krzyżem grupa katolików zieje nienawiścią wspierana przez arcykapłanów, uczonych w Piśmie i starszyznę. To pod tym Krzyżem i w Jego imieniu rozdarty został naród - twierdzi ks. Walczak

- Lżenie Jezusa i Jego Matki stało się chlebem codziennym katolików, którzy wyniesieni zostali przez arcykapłanów na piedestał Kościoła i Państwa. Krzyż Jezusa jest w tym kraju nieustannie hańbiony przez twórców katolickiej dyktatury. - dodaje

- Krzyż nienawiści i podziałów - podsumowuje duchowny

Do wpisu dołącza fotografię krzyża, który stał przed Pałacem Prezydenckim po katastrofie smoleńskiej.

 

W kwietniu 2017 r. o. Dariusz Kowalczyk pisał o tym, że "Wyborcza" potrzebuje kapłanów takich, którzy nie znoszą PiS-u, a szczególnie Kaczyńskiego. "Takich księży, którzy wobec liberalno-lewicowych idei urządzania świata odnoszą się zasadniczo ze zrozumieniem, jeśli nie z sympatią."  

Szkoda, że są duchowni, którzy są w stanie wykorzystać niesamowitą ewangelizacyjną akcję po to, by uderzyć w PiS. Bez wątpienia potrzeba modlitwy...

bz/FB