Pierwsza kobieta, która urodziła się bez macicy jest obecnie w drugim tygodniu ciąży. A wszystko dzięki przeszczepowi macicy od zmarłego dawcy, i procedurze in vitro. Derya sert urodziła się bez macicy, ale lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego Akdeniz przeszczepili jej macicę w 2011 roku. Przez osiemnaście miesięcy obserwowano, czy przeszczep się przyjął, a później zapłodniono jej komórki jajowe nasieniem męża i wszczepiono powstały w ten sposób – metodą in vitro – zarodek do jej macicy.

Procedura ta jest jednak niemoralna. I nie chodzi tylko o procedurę in vitro, ale również o to, że jest ona niebezpieczna, zarówno dla dziecka, jak i matki. Pani Sert może poronić, możliwe są także inne powikłania. Po narodzinach dziecka macica zostanie zaś usunięta, by uniknąć ryzyka odrzucenia przeszczepu. Jeśli ciąża nie zostanie poroniona, to już wiadomo, że narodziny dokonają się za pomocą cesarskiego cięcia. Dziecko w jej łonie także jest wystawione na ogromne ryzyko związane z lekami przeciwko odrzutom, które przyjmuje kobieta. Nie jest jasne, czy nie wywołają one skutków ubocznych.

TPT/BioEdge.org