– Mam teraz taki drobny problem, bo chciałem do kamery pokazać wasz program, ale go zgubiłem gdzieś po drodze. A wie pani dlaczego zgubiłem? Bo to była taka jedna, jedyna kartka. Czyli wasz program wyborczy mieści się na jednej stronie, nie nazywa się programem, nazywa się deklaracją programową – mówił dziennikarz Piotr Marciniak w „Faktach po faktach” TVN24, zwracając się do Ewy Kopacz.

– Jeśli pan zarzuca, że my nie mamy programu i zapisanego na jednej kartce, na której hasłowo są zawarte wszystkie naprawdę najważniejsze rzeczy, które chcemy walczyć w UE, m.in. to, o czym mówiłam, czyli skuteczna walka z rakiem w ramach tego programu i pieniędzy, że chcemy większych pieniędzy dla Polski w ramach nowej perspektywy, a jak pan wie, pieniądze w UE będą wyższe, budżet UE będzie wyższy, pieniądze do Polski trafią zdecydowanie niższe, jeśli my chcemy budować silniejszą pozycję Polski w UE, mogłabym wymieniać każdy z tych punktów, to dzisiaj proszę mi powiedzieć, który z tych punktów piątki Kaczyńskiego jest programem europejskim? Ja tam nie słyszałam w ogóle programu europejskiego  - odpowiedziała Ewa Kopacz

– Dzisiaj mówię, że to tylko wstęp do tego, co będzie działo się w październiku – zaznaczyła była szefowa rządu, sugerując, że koalicja przedstawi osobny program na wybory parlamentarne.

– Gwarantuję panu, że będzie bardzo szczegółowy [program] – dodała.

– Mam wrażenie, że co przychodzą nowe wybory, czy do PE, czy do naszego parlamentu, to PiS i przedstawiciele, którzy dzisiaj reprezentują to środowisko polityczne, zmieniają twarz. Nagle widzimy nową twarz PiS-u. To nie jest ta sama twarz, która mówi o fladze UE jako o szmacie. To nie są ci, którzy byli przeciwnikami, głosowali przeciwko wejściu Polski do UE. To nadal ci sami politycy i nie tylko, bo z tego co wiem, takim również twardym przeciwnikiem wejścia był rownież Ojciec Dyrektor – stwierdziła Ewa Kopacz 

– Zmieniają twarz pod potrzeby. Dzisiaj chciałabym powiedzieć tylko jedno, że za każdym razem, kiedy będziemy głosować, kiedy ktokolwiek odda głos na któregokolwiek z polityków tejże prawicy, czyli PiS, które będzie szło do wyborów europejskich czy następnie parlamentarnych, tak naprawdę oddaje głos na jedną osobę. Na Jarosława Kaczyńskiego – dodała

 

bz/TVN24.pl/300polityka.pl