77 lat temu, 29 września w Popowie urodził się Lech Wałęsa, najsłynniejszy tajny współpracownik komunistycznej Służby Bezpieczeństwa. Rodzinę TW Bolka i jego samego sportretował Paweł Zyzak w książce „Lech Wałęsa. Idea i historia. Legendarnego przywódcy Solidarności do 1988 roku”. Rozszerzone, 623 stronicowe, wznowienie publikacji zostało wydane staraniem Biblioteki Wolności.

W swej pracy Paweł Zyzak podkreślił narcyzm Lecha Wałęsy, to, że zdobył on sławę pomimo braku wykształcenia i awersji do książek, sprzeczności między tym, co wspominał Lech Wałęsa na przestrzeni lat.

Zdaniem Pawła Zyzaka rodzina Wałęsów uznawana była przez sąsiadów za chuliganów — mały Lech Wałęsa miał nasikać według wspomnień sąsiadów do wody święconej w lokalnym kościele. Młody Lech Wałęsa miał należeć do Związku Młodzieży Socjalistycznej oraz Związku Młodzieży Wiejskiej i mieć nieślubne dziecko. W czasie obowiązkowej służby wojskowej Lech Wałęsa był ceniony przez przełożonych. Paweł Zyzak wspomina o istnieniu plotek o współpracy Lecha Wałęsy z komunistyczną wojskową bezpieką WSW.

W 1967 Lech Wałęsa trafił do Gdańska, w 1968 poznał Mirosławę Danutę, która została jego żoną w 1969 roku. W 1970 Lech Wałęsa znalazł się nagle wśród liderów robotniczych protestów. Według Pawła Zyzaka w 1970 roku Lech Wałęsa starał się tłumić protesty robotników i nawiązał współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. Pawła Zyzaka dziwiło to, jak Lech Wałęsa dostał się w 1970 roku, w czasie protestów robotniczych do siedziby MO i SB w Gdańsku, i na jakiej zasadzie miał takie dobre relacje z MO. Według Pawła Zyzaka, w 1970 roku Lech Wałęsa miał brać udział w rozmowach z władzami w Warszawie.

W swej pracy Paweł Zyzak dostrzegł związek między pseudonimem „Bolek” tajnego współpracownika SB a imieniem ojca Lecha Wałęsy (Bolesław) i tym, że w stoczni Lech Wałęsa miał być nazywany przez kolegów z pracy Bolkiem. Już w 1971 roku pracownicy stoczni oskarżali Lecha Wałęsę, że jest tajnym współpracownikiem SB. Według Pawła Zyzaka Lech Wałęsa za donosy brał od SB pieniądze i donosił do bezpieki na kolegów z pracy. TW Bolek nie tylko donosił, ale i doradzał SB konkretne działania operacyjne. Donosy TW Bolka dotyczyły niezadowolenia robotników z komunistycznych rządów.

W stoczni Lech Wałęsa działał w samorządzie pracowniczym i bardzo dbał o sprawy załogi — pełnił funkcje inspektora BHP. Według Pawła Zyzaka Lech Wałęsa bardzo szybko, bo nie po 15 a po 4 latach dostał, mieszkanie. Pomimo powszechnej biedy w PRL miał takie ówczesne luksusy jak telewizor i samochód.

W 1976 roku za krytykę władz Lech Wałęsa został wydalony ze stoczni, na odchodnym dostał jednak dobre referencje. Podjął pracę w Zakładzie Remontowym Maszyn Budowlanych „Zremb”. W 1976 roku Lech Wałęsa nie zaangażował się w protesty robotnicze, dobrze zarabiał i dorabiał, remontując samochody. Został zwolniony w 1978 roku. Oceniano go jako osobę bystrą i spostrzegawczą.

W 1978 roku powstały Wolne Związki Zawodowe. W ich działania zaangażował się Lech Wałęsa. Zdaniem Pawła Zyzaka, Lech Wałęsa miał proponować, by WZZ dokonywały zamachów terrorystycznych. W WZZ Lech Wałęsa wspierał Bogdana Borusewicza. W grudniu 1978 Lech Wałęsa został zatrzymany za udział w uroczystościach rocznicy 1970 roku, zdaniem Pawła Zyzaka miał być pijany. W WZZ Lech Wałęsa miał, według Pawła Zyzaka, być oskarżonym przez innego działacza WZZ (i TW SB) o bycie tajnym współpracownikiem SB.

Kiedy w sierpniu 1980 roku wybuchł w Stoczni Gdańskiej strajk, jak twierdzi Paweł Zyzak, wielu głosiło, że na strajk Lech Wałęsa został dowieziony motorówką Marynarki Wojennej. Według Pawła Zyzaka akcją Marynarki Wojennej i wywiadu wojskowego miał dowodzić Piotr Kołodziejczyk, w III RP dzięki Wałęsie szef MON, co zdaniem Pawła Zyzaka może sugerować, że po 1976 roku Lech Wałęsa nie był agentem SB tylko WSW (wojskowej bezpieki).

Jak twierdzi Paweł Zyzak w czasie strajku, jak wspominał ówczesny szef PZPR Edward Gierek, na posiedzeniu biura politycznego PZPR minister spraw wewnętrznych Stanisław Kowalczyk poinformował kierownictwo partii, że Lech Wałęsa „jest jego człowiekiem”. Ta sama informacja pojawiła się w 1982 roku w tajnej notatce dla kierownictwa PZPR. Według Pawła Zyzaka identyczne informacje, o tym, że kierownictwo PZPR poleciło Lechowi Wałęsie tworzyć związki zawodowe, niemiecka komunistyczna bezpieka Stasi miała przekazać władzom NRD. Zdaniem Pawła Zyzaka, Lechem Wałęsą miał kierować generał MO Adam Krzysztoporski, szef III departamentu zajmującego się zwalczaniem opozycji.

Rozpoczęty 14 sierpnia 1980 roku strajk w stoczni Gdańskiej Lech Wałęsa chciał zakończyć już 16 sierpnia, uniemożliwiła to Lechowi Wałęsie Anna Waletynowicz. Z lektury pracy Pawła Zyzaka wynika, że Lech Wałęsa zdobył sobie pozycję lidera dzięki temu, że miał ambicje i nie wstydził się dążyć do władzy, podczas gdy wszyscy wokół takich ambicji nie mieli i z satysfakcją Lechowi Wałęsie oddawali pozycję lidera. Lech Wałęsa cieszył się ogromnym zaufaniem wśród robotników, miał niekwestionowaną charyzmę i zdolności przywódcze, pod ostrym językiem maskował skłonność do kompromisu. Inni liderzy protestu byli głusi na oskarżenia o agenturalność kierowane przez stoczniowców pod adresem Lecha Wałęsy.

Dzięki swej charyzmie i popularności liderem Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność został Lech Wałęsa. Kadry związku Lech Wałęsa tworzył, zdaniem Pawła Zyzaka, w oparciu o młodych działaczy studenckich z odwołującego się do prawicy Ruchu Młodej Polski.

Współpracownikiem Lecha Wałęsy był Mieczysław Wachowski. Zdaniem Pawła Zyzaka od 1970 roku agent WSW, potem przez WSW przekazany SB, absolwent kursu w akademii Spraw Wewnętrznych w 1976 roku, od 1978 niejawny pracownik SB, skierowany przez SB w 1979 przez SB do infiltracji Oazy, opozycji i RMP. Od 1980 kierowca Lecha Wałęsy.

Od 1980 rozpoczęła się międzynarodowa sława Lecha Wałęsy. Zagraniczni dziennikarze nieustannie przeprowadzali z nim wywiady. Według jednej z zachodnich dziennikarek, Oriany Fallaci, Lech Wałęsa był ignorantem i wykazywał próżność.

Według Pawła Zyzaka władza Lecha Wałęsy w Solidarności wykazywała się brakiem konsekwencji, nieprzemyślanymi decyzjami, instrumentalnym traktowaniem wiary, przekonaniem o własnej genialności, deklaracjami poparcia dla socjalizmu – pomimo to Lech Wałęsa cieszył się autentycznym poparcie Polaków.

Jak twierdzi Paweł Zyzak, według raportów Stasi przed stanem wojennym jeden z liderów PZPR Ciosek twierdził, że Bronisław Geremek powiedział mu, że popiera rozprawę z solidarnością, i uważał, że powinna powstać nowa Solidarność bez ambicji politycznych.

13 grudnia 1981 roku Lech Wałęsa został zatrzymany i samolotem przewieziono go do Warszawy. Zatrzymany na kilka godzin Mieczysław Wachowski został zwolniony na prośbę Lecha Wałęsy, by mógł zajmować się rodziną Lecha Wałęsy.

Lech Wałęsa był przetrzymywany w willi w Otwocku. Przed wojną był to ośrodek wypoczynkowy Józefa Piłsudskiego, po wojnie trzymano w niej Władysława Gomułkę. Zdaniem Pawła Zyzaka w Otwocku Lech Wałęsa dysponował luksusowym apartamentem, miał doskonałe wyżywienie, kilkudaniowe obiady, alkohol, kelnerów we frakach, dostęp do radia i telewizji, wizyty duchownych i rodziny.

Kolejnym miejscem internowania Lecha Wałęsy był pałac Książąt Branickich w Otwocku Wielkim. Podczas pobytu w pałacu, według Pawła Zyzaka, Lech Wałęsa miał łowić ryby, grywać w bilard i ping ponga. Zdaniem Pawła Zyzaka od grudnia 1981 roku do lipca 1982, osiemnastokrotnie odwiedziła Lecha Wałęsę, na koszt państwa najbliższa rodzina (żona Danuta z dziećmi, bracia, siostra z mężem), 42 razy przedstawiciele Kościoła, oraz 4 razy osoby prywatne i przedstawiciele organizacji międzynarodowych. W miejscach odosobnienia Lecha Wałęsę odwiedzali lekarze i dentyści.

W maju 1982 roku Lech Wałęsa został przeniesiony do Arłamowa w Bieszczadach do rządowego ośrodka wypoczynkowego. Według Pawła Zyzaka Lech Wałęsa do swojej dyspozycji miał trzy pokoje, w tym jeden z telewizorem, łazienkę z wanną, lodówkę z luksusową żywnością i alkoholami, oraz luksusowe wyżywienie.

Według Pawła Zyzaka w czasie 8 miesięcy internowania Lech Wałęsa i jego goście skonsumowali: 85 butelek wódki, 35 butelek wina, 29 butelek winiaku, 42 butelki szampana, 512 butelek piwa, 638 paczek papierosów. Zdaniem Pawła Zyzaka w czasie internowania Lech Wałęsa miał przytyć 16 kilogramów. Do czytania dostawał Trybunę Ludu, Żołnierza Wolności, Rzeczpospolitą, duchowni przywozili mu paryską Kulturę.

Paweł Zyzak twierdzi, że władze przekazały Kościołowi i żonie Lecha Wałęsy zdjęcia dokumentujące jego rzekome zdrady małżeńskie, i upublicznili skandaliczną rozmowę Wałęsy z bratem, która świadczyć miała rzekomo o chciwości i antyklerykalizmie Wałęsy.

Zwolniony w listopadzie 1982 roku Lech Wałęsa nawoływał do spokoju i umiaru. Na wolności doradcami Lecha Wałęsy zostali: Tadeusz Mazowiecki, Bronisław Geremek, Lech Kaczyński. Od kwietnia 1983 Lech Wałęsa został powtórnie zatrudniony w stoczni, gdzie naprawiał instalację elektryczną w wózkach, współpracownicy chwali go jako dobrego pracownika. By uniknąć pracy, często przebywał na zwolnieniu lekarskim. W październiku 1983 roku Lechowi Wałęsie przyznano nagrodę Nobla. Polacy entuzjastycznie reagowali na Lecha Wałęsę.

Od 1981 do 1985 roku liczba funkcjonariuszy SB wzrosła z 20.000 do 26.000. Od 1980 do 1989 roku liczna TW SB wzrosła z 30.000 do 80.000. Według Pawła Zyzaka o tym, kto współpracował z SB, wiedziała też Moskwa. „W 1978 decyzją Moskwy powołano Połączony System Ewidencji Danych o Przeciwniku. PSED objął swoim zasięgiem wszystkie kraje komunistyczne, aż po Korę i Wietnam. Był systemem informatycznym, przeznaczonym do gromadzenia wszelkich danych […] dotyczących lokalnych ruchów opozycyjnych. Kraje satelickie opracowywały informacje, które tłumaczono następnie na język rosyjski i wysyłano do Moskwy”. W 1992 z Rosji kopie wiadomości z archiwów KGB wywiózł Wasilij Mitrochin, w tym i wiadomości o TW Bolku. Część archiwów Stasi (przejętych przez bezpiekę RFN), które zawierały informacje, o agenturze Stasi i SB w Polsce, przejęły USA.

W kolejnych latach zgodnie z wytycznymi Moskwy następowała w PRL powolna transformacja ustrojowa. Wielu czołowych opozycjonistów dogadywało się z komunistami (Lech Wałęsa o potrzebie kompromisu mówił już od 1982 roku). Lech Wałęsa cieszył się autentycznym poparciem społeczny, jego bliskim współpracownikiem był Lech Kaczyński. Jego adwersarze byli pozbawieni znaczenia i poparcia społecznego.

Paweł Zyzak w swej pracy przytacza fragmenty setek publikacji o Lechu Wałęsie. Pracowitość autora pracy, ogrom materiału przez niego zebranego robi olbrzymie wrażenie. Paweł Zyzak doskonale ukazał motywacje polityczne, grę interesów, psychologiczne uwarunkowania, które pozwalają lepiej poznać motywacje aktorów na scenie politycznej PRL (co akurat działa na korzyść wizerunku Lecha Wałęsy). Psychologiczny portret Lecha Wałęsy, odmalowany przez Pawła Zyzaka, pokazuje, jak krętymi drogami idzie percepcja i decyzje polityków.

Jan Bodakowski