Według ostatniego sondażu liczba Rosjan oceniających pozytywnie działalność rządowej partii Jedyna Rosja wynosi 47%. Tych, którym jej działalność się nie podoba, chyba można nazwać ich przeciwnikami, jest 44%.

Linia podziału przebiega na granicy miasta i wsi. Na przykład w Moskwie zwolenników jest 37%, przeciwników 55%. Natomiast na prowincji sytuacja jest odwrotna; mamy tu 52% ludzi nastrojonych prorządowo i 40% na anty.

W sondażu tym próbowano uchwycić przyczyny dla których Jedyna Rosja przegrała w kilku rejonach kraju. Respondenci wskazali przede wszystkim na ogólne pogorszenie sytuacji wewnętrznej oraz słabą pracę rządu i samej partii, która postrzegana jest jako jeszcze jeden organ władzy.

Co się tyczy niepopularnej reformy emerytalnej, to bardziej odbiła się na wynikach prezydenta, bowiem w ostatecznym rachunku to on musiał podżyrować tę reformę.

Co najdziwniejsze, wydaje się, że przedstawiciele zarządu partii przyjęli te wyniki z westchnieniem ulgi. Jedna z jej wyższych przedstawicielek Eugenia Rewienko, wyraziła się nawet, że świadczą one o tym, że najgorsze Jedyna Rosja ma już za sobą. Możliwe, że z tego powodu, na najbliższym zjeździe partii planuje się podjęcie decyzji o zakazaniu członkom krytykowania władz i posunięć partii.

Adam Bukowski
źródło: Kresy24.pl