Niemiecki dziennik w Polsce „Fakt” znany między innymi z manipulacji wizerunkiem prezydenta Andrzeja Dudy podczas ostatniej kampanii prezydenckiej, tym razem postanowił „przyczepić się” do rzecznika rządu PiS Radosława Fogla.

Na antenie też niemieckiego medium w RMF FM Fogiel powiedział:

- Nie sądzę, żeby podnoszenie na dzieci ręki było w porządku. Chociaż z drugiej strony w dzieciństwie zdarzyło mi się (...) lanie dostać. I jakoś straszliwie mnie to nie zniszczyło. Choć oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że czasy się zmieniły

Fakt do swojego materiału dał następujący tytuł:

- „Szczere wyznanie Radosława Fogla. Był bity jako dziecko"

Do tego tytułu odniósł się Radosław Fogiel na Twitterze:

- Powiedziałem w @Rozmowa_RMF, że zdarzyło mi się w dzieciństwie dostać "lanie" - myślę, że jak wielu osobom z mojego pokolenia. Ale ten nagłówek to czystej wody sk...

I później funkcjonariusze z „Faktu” są zdziwieni, że nie otrzymują już na przykład od jakiegoś czasu akredytacji na udział w wydarzeniach od Kancelarii Prezydenta RP i muszą korzystać z udostępniania materiałów od kolejnego niemieckiego medium Onetu.

Już nawet brukowiec zbrukał się jeszcze bardziej, a dekoncentracja mediów zbliża się wielkimi krokami.

Ostateczne "Fakt" na chwikę usunął twitta o Radosławie Foglu i ponownie go umieścił, ale tekst Beaty Czumy nadal na serwisie "Faktu" wisi. Czegoś się uczą funkcjonariusze niemieckiego medium, czy tylko się drażnią?

mp/twitter/fronda.pl