Na rynkach nie brakuje chętnych do udzielenia pożyczek Węgrom. W związku z tym Viktor Orban nie obawia się finansowego bata ze strony Unii Europejskiej - pisze niemiecka gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung.

"Porzucając swoje zapowiedzi, rząd Węgier pozyskał na rynku kapitałowym świeże pieniądze" - czytamy na łamach FAZ.

Wszystko w związku z niespodziewaną zmianą polityki Węgier w zakresie zadłużenia. Węgry podwoiły bowiem dopuszczalne w tym roku zadłużenie z 2,2 do 4,5 mld euro. Oznacza to, że pomimo licznych sporów z Unią Europejską, Węgrom udało się uzyskać finansowanie państwa.

"Tło jest całkowicie polityczne. Z powodu sporu z KE o zachowanie zasad praworządności i wolności obywatelskich wypłata kredytów z unijnego Funduszu Nowej Generacji może się opóźnić. (…) Nowe kredyty dają Orbanowi polityczne pole manewru, aby dłużej móc utrzymywać swoją twardą pozycję przeciwko Brukseli" - pisze FAZ.

FAZ porozmawiał na ten temat z niemieckim ekspertem od rynków finansowych Gunterem Deuberem z Raiffeisen Bank International. W jego ocenie finansowy bat UE jest w przypadku Węgier nieskuteczny, ponieważ rynki finansowe udostępniły Węgrom fundusze i to na zupełnie normalnych warunkach.

Oznacza to, że nie potwierdziły się przypuszczenia, że spory z UE mogą utrudnić pozyskanie finansowania takim państwom, jak Węgry czy Polska.

„Rynek przyzwyczaił się do awantur, poziom tolerancji jest dość wysoki” - uważa również Daniel Lenz z DZ Banku, którego słowa także cytuje FAZ.

W ocenie FAZ Orban może zmienić swoje wrogie dotychczas nastawienie do inwestorów z sektora finansowego, w tym swojego arcywroga George'a Sorosa.

"Być może jego nastawienie się zmieni, bo to właśnie zachodni inwestorzy trzymają teraz jego stronę" - uważają publicyści FAZ.

Zauważyli oni ponadto, że niezależnie od przychylnej bądź nieprzychylnej oceny wewnętrznej polityki węgierskiej, znajdą się chętni do finansowania polityki Budapesztu tak długo, jak będzie to opłacalne. W związku z tym polityka UE polegająca na straszeniu Węgier sankcjami finansowymi jest nieskuteczna.

"Komisja Europejska musi dostrzec, że sankcje finansowe stały się bezwartościowe. W obliczu niskiego oprocentowania są tylko pustą groźbą" - pisze FAZ.

jkg/deutsche welle