Roman Giertych postanowił zareagować na dzisiejszy wywiad, jaki z Bogdanem Święczkowskim przeprowadziła „Rzeczpospolita”. Prokurator Krajowy mówił między innymi o możliwości rozszerzenia zarzutów oraz dowodach znalezionych we Włoszech.

Jak już informowaliśmy, Święczkowski powiedział między innymi:

Doskonale jako prawnik wie, że działający w ramach obowiązków prokurator jest zwolniony z odpowiedzialności cywilnoprawnej. Dlatego, jak sądzę, intencją Romana G. było wywołanie szumu medialnego i wywieranie nacisków na prokuraturę. A to już jest skandaliczne. Wolałbym, żeby pan G. zaczął od odbierania wezwań i stawiania się na przesłuchania. Wyjdzie mu na zdrowie, na które narzeka, jeśli odważnie stanie przed prokuratorem zamiast dyskutować z prokuraturą poprzez media. Niech broni się, jak na podejrzanego przystało, a więc niech wyjaśni prokuratorowi, jakie ma argumenty na zbicie mocnych prokuratorskich zarzutów”.

Roman Giertych tymczasem pisze na Twitterze o „szaleńczym ataku” Prokuratora Krajowego:

Szaleńczy atak Święczkowskiego na sądy ma miejsce dzień po tym jak dowiedziałem się z podjętej za granicą konsultacji profesora kardiologii (z USA), że czeka mnie trudny i kosztowny zabieg na sercu. I że zdrowie zabrała mi akcja CBA w październiku”.

Portal wpolityce.pl przytoczył tymczasem ujawnioną przez poznańską prokuraturę regionalną treść opinii dotyczącą oceny stanu zdrowia Romana Giertycha, której dokonali trzej biegli:

[…] Troje biegłych w wydanej opinii z dnia 16 października 2020 r., przed samym wykonaniem czynności procesowych z podejrzanym Romanem Giertychem, wskazywało: <<Badany podaje, że nie leczy się z powodu schorzeń przewlekłych>>, <<Według pacjenta dotychczasowe pomiary …>>, <<Neguje choroby serca …>>, <<Urazów głowy nie podaje>>, <<największy problem w ocenie badanego …>>, <<Badany zgłasza senność…>>, <<Podaje, że od około roku …>>, <<Nie pamięta wczorajszego incydentu zasłabnięcia …>>”.

dam/wp.pl,twitter,wpolityce.pl