Uczestnicy protestu, ubrani w związkowe kamizelki zablokowali tory tuż przed godz. 10. Mają z sobą transparenty i flagi.

Zastępca przewodniczącego ślasko-dąbrowskiej Solidarności powiedział w rozmowie z TVN24.pl, że akcja jest spontanicznym aktem mieszkańców województwa. - Ci ludzie zgłosili się do nas i powiedzieli, że chcą wesprzeć górników - powiedział Ryszard Drabek, Jak dodał, konsekwencje likwidacji kopalń poniesie cały region, mieszkańcy to widzą i dlatego demonstrują.

Zgodnie z zapowiedziami, dziś na Śląsku związki zawodowe rozszerzają akcję protestacyjno-strajkową, sprzeciwiając się przyjętemu przez rząd planowi naprawczemu dla Kompanii Węglowej. Przewiduje on likwidację czterech kopalń. Górnicze związki zapowiadają, że do protestu, prowadzonego od kilku dni w przewidzianych do likwidacji kopalniach, dołączą w poniedziałek kolejne zakłady.

mod/Za: Telewizja Republika