To była orgia przemocy – powiedział na konferencji prasowej burmistrz miasta Ahmed Aboutaleb, gdzie doszło do bardzo dużych zamieszek. Obywatele Holandii protestowali tłumnie przeciwko wprowadzaniu kolejnych obostrzeń sanitarnych związanych z pandemią koronawirusa.

Jak informują media, dwudziestu uczestników demonstracji trafiło do policyjnego aresztu, a siedem osób zostało rannych w wyniku otwarcia ognia przez policję do protestujących..

Sytuację w centrum Rotterdamu po zamieszkach udało się uspokoić około północy. Do samych zamieszek doszło w piątek wieczorem. Jak relacjonuje tamtejsza policja, funkcjonariusze byli zmuszeni tworzyć ogień do osób agresywnych, które demonstrowały przeciwko restrykcjom epidemicznym. Rannych zostało siedem osób.

- Centrum Rotterdamu zamieniło się w regularne pole bitwy między uczestnikami nielegalnej demonstracji przeciw ograniczeniom wprowadzonym w związku z pandemią COVID-19 a policją – podaje PAP.

Burmistrz Rotterdamu
przekazał do mediów, że rannych zostało siedem osób, a wśród nich policjanci, dziennikarz i demonstranci.

 

mp/pap