Ciekawą debatę na temat homoseksualizmu zorganizowało Wydawnictwo Więź oraz Klub Inteligencji Katolickiej. Spotkanie pt. Z szacunkiem, współczuciem i delikatnością, czyli – jak?” odbyło się 5 listopada 2013 roku, a jego zapis właśnie pojawił się w sieci. W dyskusji wzięli udział: Katarzyna Jabłońska, Natalia Wizimirska, Cezary Gawryś i Bogusław Szpakowski SAC, autorzy książki „Wyzywająca miłość. Chrześcijanie a homoseksualizm”.

Prowadzący rozmowę zaczął od pytania, dlaczego część homoseksualnych katolików czuje się dyskryminowana w Kościele. „Homoseksualiści często słyszą, że jest dla nich miejsce w Kościele, ale tylko wtedy, jeśli oni sami nie akceptują swojego homoseksualizmu i starają się z nim walczyć. Część osób homoseksualnych podejmuje taką walkę, biorąc udział w różnego rodzaju terapiach, Zdarza się, że są do nich motywowani taką duszpasterską zachętą: „Jeśli będziesz się żarliwie modlić, to Bóg cię wysłucha i uzdrowi” - mówiła Katarzyna Jabłońska, która podała przykład homoseksualistki, której przez kilka lat towarzyszyła w nieskutecznej terapii.

W Kościele oficjalnie nikt nikogo nie wyklucza, albo takie wykluczenie wypowiedziane wprost pojawia się rzadko. Natomiast klimat emocjonalny i intelektualny wobec osób, które odsłaniają prawdę o swojej homoseksualnej orientacji, jest nieprzychylny. Często te osoby w momencie ujawnienia prawdy spotykają się ze zdziwieniem, wybuchami emocjonalnymi, które wywołują zaskoczenie i niepokój. Wszystko to sprawia, że osoby przeżywające orientację homoseksualną mogą czuć się w Kościele nieprzyjęte” - argumentował pallotyn ks. Bogusław Szpakowski.

Cezary Gawryś dodał, że homoseksualiści nie potrzebują od Kościoła współczucia, reagują na nie alergicznie, bo współczucie okazuje się komuś, kto jest godzien litości. Gawryś przytoczył fragment listu, jaki otrzymał od geja: „Drażni mnie cała ta retoryka współczucia homoseksualistom. Nikt nie chce być ofiarą współczucia, bo to oznacza, że jest się gorszym. Taki wydźwięk ma Katechizm. Ja nie czuję się godny współczucia, ze względu na moją orientację. Dzięki niej mam wrażliwość, której inni nie mają. Dostrzegam przemoc tam, gdzie inni nie są jej świadomi. Jestem bardziej krytyczny, ale też bardziej empatyczny. Myślę, że społeczeństwo mnie potrzebuje”.

Debatujący rozmawiali także o terapiach dla homoseksualistów i duszpasterskiej ofercie dla osób o odmiennej orientacji seksualnej w polskim Kościele. Większy zapis z debaty można znaleźć na stronie magazynkontakt.pl.

Beb