Mariusz Kamiński mówił w wywiadzie dla TVN o korupcji ministra rządu Donalda Tuska i stwierdził, że w tamtych czasach panowała zupełna bezkarność. 

– Zaniechania w CBA za czasów Pawła Wojtunika wymagają zbadania przez prokuraturę – stwierdził dziś w „Jeden na Jeden” TVN24 Mariusz Kamiński. – Paweł Wojtunik spowodował zaniechanie ścigania kogoś z tzw. VIP-ów? – dopytywał Bogdan Rymanowski. Koordynator ds. służb specjalnych potwierdził: – Dochodziło do takich sytuacji. Osoby pełniące ważne funkcje państwowe pozostawały bezkarne. Cały szereg działań skutkujących faktyczną bezkarnością ludzi władzy został stwierdzony.

I podał przykład:

„Do CBA trafia informacja dotycząca korupcji jednego z ministrów rządu Donalda Tuska. I ta informacja przez pół roku jest opracowywana i weryfikowana w taki sposób, że nie wykonuje się podstawowych czynności weryfikacyjnych, a kończy się to konkluzją, że wstrzymuje się dalsze działania, bo grożą dekonspiracją… No, to to jest śmieszne”

Kamiński nie chciał podać nazwiska ministra, ponieważ – jak przyznał – działania wobec niego będą dalej prowadzone przez nowe kierownictwo CBA. Koordynator ds. służb mówił też, iż posługuje się jedynie informacjami, a nie swoimi emocjami czy ocenami. Stwierdził też, iż Paweł Wojtunik ma pełne prawo do obrony swojego stanowiska i dobrego imienia.

ds/300polityka.pl