"Trzeba wziąć osikowy kołek, i nim przebić służbę zdrowia, schować do trumny, tak, żeby nigdy nie powstała" - powiedział Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z "Rzeczpospolitą". Polityk mówił krótko o planach politycznych jego formacji.

"Widział pan kiedyś człowieka, który potrzebowałby służby zdrowia, chorego leżącego na ulicy i krzyczy: służby zdrowia! Po jaka cholerę mamy płacić na tą całą bandę. 15 Lat temu źle się poczułem, byłem na rogu Smolnej i Nowego Światu, wchodzę do apteki proszę o nitroglicerynę, pani mi nie sprzeda bo nie mam recepty. Jak to jest możliwe, w normalnym kraju człowiek kupuje sobie co chce bez żadnej recepty, dlaczego ja muszę mieć receptę na lekarstwa" - dodał Mikke, który w wyborach do Sejmu kandyduje z ramienia "Konfederacji".

"Zlikwidować służbę zdrowia całkowicie" - odpowiedział pytany, co konkretnie należy zrobić.

Według Korwin-Mikkego należy też "zdecydowanie" zwiększyć środki na obronność.

Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej należy zlikwidować. "Dlaczego dzieci nie umierają z głodu? Bo nie istnieje ministerstwo aprowizacji narodowej, dlatego nikt z głodu nie umiera" - mówi.

"Durnych jest więcej niż ludzi normalnych, każda tfu demokracja w Polsce czy w USA, skończy się głupotą, nie ma rady tak się kończy każda tfu demokracja. Tak samo upadła I Rzeczpospolita, tak samo upadły Ateny, po wprowadzeniu tfu demokracji" - ocenia.

"Całej Europie grozi upadek w tej chwili, to co się dzieje to jest przecież koszmar. 4 Dni temu w Hiszpanii zwolennicy modnej tam ekologii oddzielili koguty od kur, żeby kury nie były gwałcone. To są idioci, światem rządzą idioci w tej chwili, a to jest wynik tfu demokracji" - dodaje.

Jak dodał Mikke, jedną z niewielu słusznych rzeczy, którą zrobił PiS, było przywrócenie wieku emerytalnego. "Nie wolno było podnosić wieku emerytalnego, nie dlatego, że to jest nie słuszne, ludzie rzeczywiście żyją dłużej. Ale jeżeli kobieta poszła do pracy 40 lat temu, mając lat 20, miała obiecaną emeryturę w wieku 60, zapłaciła pierwszą składkę, w tym momencie zawarła umowę, że emeryturę dostanie w wieku lat 60, nie 61, 55, tylko 60" - mówi polityk.

"PiS powinien wsadzić do więzienia tych co podwyższyli wiek emerytalny, bo to jest bandytyzm i akurat tutaj PiS miał całkowitą rację" - dodał.

bsw/rzeczpospolita.pl