Luiza Dołęgowska, fronda.pl: W ,,Newsweeku'' i w natemat.pl pojawiły się podłe komentarze, w których padają insynuacje, sugerujące wyczerpanie pani Premier Beaty Szydło, twierdzenia, że jest ,,psychicznym wrakiem człowieka'' i inne nikczemne knucia, jak Pan to skomentuje?

Poseł  Janusz Szewczak (PiS): Warto zacząć od tego, że gdy pisze coś niemiecki ,,Newsweek'' to trzeba to tłumaczyć tak, że w rzeczywistości jest dokładnie odwrotnie. Po drugie: Pani Premier absolutnie nie robi na mnie wrażenia zmęczonej czy wyczerpanej, wprost przeciwnie, ostatnio miała nie tylko zwycięstwa zawodowe, bo kieruje rządem, który odnosi absolutnie wiele sukcesów, zwłaszcza w sferze w sferze finansowej, budżetowej i są one niepodważalne.

Poprzedni premierzy mogli pomarzyć jedynie o takich wynikach, jak najniższe w historii 7 proc. bezrobocie czy nadwyżka w budżecie w połowie roku. Miałem okazję krótko rozmawiać z panią premier w ostatnich tygodniach, przeżywała również swój sukces życiowy, osobisty, związany z synem Tymoteuszem, który został wyświęcony na księdza i odprawił mszę w Kaplicy Jasnogórskiej przez obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej. Byłem zaproszony na te uroczystości i widziałem wielką radość i dumę pani premier z syna, który jest równie dobrym i serdecznym człowiekiem, jak jego mama.

Powiedziałbym więc, że jest to pasmo sukcesów, poza tym pani premier jest przez większość Polaków, moim zdaniem, bardzo dobrze odbierana, jako osoba spokojna, zrównoważona, sprawiedliwa i uczciwa. Było to wyraźnie widoczne, bo ostatnio, w tych trudnych tygodniach, tygodniach niełatwych w rządzeniu w czasie tych blisko dwóch lat rządów Prawa i Sprawiedliwości, gdzie nieustannie, w sposób chamski, agresywny i nieuczciwy jest atakowany rząd, którym kieruje pani premier - ona radzi sobie fantastycznie.  

Trzeba mieć anielską cierpliwość, i myślę, że także pan premier Jarosław Kaczyński taką anielską cierpliwość wykazuje do ,,nowoczesnej targowicy''. Myślę, że pani premier dała też dowód odwagi i stanowczości w wystąpieniach sejmowych. Obnażała w nich kłamstwa, nieudolność i hipokryzję opozycji.

Pani premier przejdzie kiedyś do historii polityki polskiej tym stwierdzeniem, które na stałe weszło do opinii publicznej, że ,,wystarczyło przestać kraść'', by wyniki i sytuacja gospodarcza Polski tak zasadniczo się zmieniła na lepsze. To stwierdzenia mocne i jakże prawdziwe, więć widać wyraźnie, że ludzie je dzisiaj kojarzą również jako odpowiedź pani premier na to, co się działo przez te osiem lat rządów PO-PSL w Polsce.

Pani premier jest osobą niezwykle kulturalną, znam panią premier od wielu lat, miałem możliwość rozmowy z nią na tematy gospodarcze, finansowe. Nie ukrywam, że pani Premier Beata Szydło daje poczucie  matczynej, rodzinnej troski o przeciętnego ,,Kowalskiego''. Jest to osoba blisko rzeczywistości i blisko polskiej rodziny.

Silenie się ,,Newsweeka'' i natemat.pl na ,,psychoanalizę'' rodem z magla,  i powoływanie na rzekomych, nikomu nieujawnionych informatorów z ,,bliskiego otoczenia'' pani premier albo na ludzi ,,bliskich'' J. Kaczyńskiemu - czy to nie te same tricki, które ,,Wyborcza'' stosowała wobec szefa PiS i rodziny prezydenta Andrzeja Dudy?

To są intrygi i konfabulacje, ogólnie mówiąc - dezinformacja. To metoda walki politycznej polegająca na wywoływaniu zamieszania, insynuacjach i dyskredytacji. Tym mediom przede wszystkim zależy na skłócaniu kogo się da. To metoda, wpisująca się obok modelu ,,ulica i zagranica i targowica'' - do miałkiego, brudnego stylu walki z polskim rządem. To jest bezsprzecznie realizowane, bo Niemcy widzą, że Polska zaczyna wyrastać na poważnego konkurenta jako kraj suwerenny, który domaga się uczciwego, równego traktowania, który już nie pozwala się wyłącznie ,,poklepywać po plecach'', tylko ma własny interes narodowy i pilnuje własnych pieniędzy.

Polska to kraj, który uniemożliwił złodziejstwa, marnowanie publicznych pieniędzy i gigantyczne transfery. Bodajże dziś mają pojawić się najnowsze dane na temat rabunku naszych finansów publicznych od czasów wejścia do Unii, czyli po 2004 r. i one są zatrważające, bo tylko oficjalny transfer pieniędzy z Polski za granicę, głównie do krajów UE - głównie do Niemiec, czyli odsetki, dywidendy, doradztwo gospodarcze, konsultingowe, prawne - jest szacowany na ponad 540 mld złotych - od 2005 do 2015 roku - taka kwota wypłynęła legalnie. Mamy też olbrzymią sferę transferów nielegalnych - karuzel VATowskich, wyłudzeń.

To przecież łatwo jest porównać, bo jeśli w budżecie w latach 2007 - 2014 realnie, netto uzyskaliśmy ponad 60 miliardów euro, to licząc po 4 zł wychodzi ok. 250 mld złotych netto w pierwszej perspektywie budżetowej, a legalnie z Polski wytransferowano w postaci zysków, dywidend i innych opłat za doradztwo prawne czy konsulting 540 mld! To jest drugie tyle. Te dane będą lada chwila dostępne, więc będziemy pierwsi w tej materii. To się wielu z nich nie podoba, i różne gangi - międzynarodowa przestępczość gospodarcza i finansowa czy lobby lichwiarskie - oni widzą, że rząd na czele z panią premier Beatą Szydło ukrócił ten rabunek.

Czyli stąd wynikają te ataki na panią premier?

Stąd, dokładnie. Tu chodzi o kasę, tzn. według mnie działania różnych komisarzy - Timmermansa, Verhofstadta, Schulza, one są spowodowane tym, że w końcu zdali sobie sprawę, że nie da się już tak ,,doić'' Polski, nie da się wywozić setkami miliardów tych zysków i źródło gigantycznych pieniędzy wysycha, bo przyszedł rząd, który zaczął serio traktować swoje obowiązki, poważnie, a nie przy ośmiorniczkach, i nie zastanawia się, co komu jeszcze ,,opylić'' - ale patrzy, jak zrepolonizować  banki, jak zreindustrializować kraj, wybudować na nowo fabryki czy otwierać nowe zakłady pracy.

To boli, to się nie podoba, to są dla nich konkretne, wielosetmiliardowe straty. Premier Morawiecki podał wczoraj, że przydałaby się komisja śledcza, o czy mówiłem od wielu, wielu miesięcy i lat, w sprawie wyłudzeń VATowskich, a znów - straty tylko z tego tytułu szacować można - w VAT i wyłudzeniach - na 200 - 250 mld złotych. Tyle, ile nam w różnej formie wyłudzono, tyle dostaliśmy z Unii. To co do nas ,,wjechało'', to zaraz pod postacią złodziejstwa, oszustw i wyłudzeń od nas, z Polski ,,wyjechało''.  Do tego transfer legalnych zysków na konsultingach, doradztwach i innych działaniach  w latach 2005 - 2015  na ok. 540 mld złotych, do tego wyprzedaż polskiego majątku przez te 27 lat na ponad bilion złotych!  Gdzie są dziś ci ,,wyprzedawczycy'' majątku narodowego? Proszę popatrzeć - min. Janusz Lewandowski z PO to do niedawna komisarz w Unii, dziś europoseł, przecież oni w nagrodę za coś otrzymali te stanowiska.

Dziękuję za rozmowę