"Ludzie, którzy powołują się nieustannie na konstytucję, jednocześnie tej konstytucji nie szanują. Te wybory powinny się odbyć, chyba że zostanie wprowadzony stan nadzwyczajny. Ale tu muszą być spełnione pewne warunki, które teraz nie są spełnione. Nie ma możliwości odłożenia wyborów prezydenckich na za rok" - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.


Jak zaznaczył w programie pierwszym Polskiego Radia, PiS chce chronić konstytucję. Tymczasem przesunięcie wyborów byłoby z nią sprzeczne.


"To byłoby oczywiste jej złamanie, my tego nie chcemy robić. Wybory korespondencyjne, które proponujemy, zabezpieczają życie i zdrowie Polaków, są całkowicie bezpieczne, zarówno dla głosujących jak i organizatorów" - podkreślił polityk.


Według Jarosława Kaczyńskiego opozycja chce przesunięcia wyborów, bo uważa, że ma niewielkie szanse na zwycięstwo.


Szef PiS przyznał też, że wicepremier Jarosław Gowin jest "przeciwnikiem wyborów w tej chwili". Polityk miał jednak uzasadniać to "różnego rodzaju zagrożeniami zdrowotnymi", ale, wskazał Kaczyński, głosowanie korespondencyjne "takich zagrożeń nie stwarza".


"Jedyna decyzja racjonalna, zgodna z konstytucją, to przeprowadzenie tych wyborów. Mam nadzieję, że Jarosław Gowin pójdzie razem z obozem Zjednoczonej Prawicy" - zauważył.

bsw/tvp info