Jak informuje na Twitterze stowarzyszenie Miasto Jest Nasze, Kuba Wojewódzki stanie przed sądem za jazdę 250 km/h. Brawurową i nieodpowiedzialną jazdą celebryta pochwalił się w mediach społecznościowych w połowie kwietnia 2021.

Gwiazdor TVN przekroczył dopuszczalną prędkość o 140 km/godz, a z „wyczynu” zamieścił na Instagramie kilka zdjęć, w tym prędkościomierza w swoim ferrari wskazującego 250 km/godz.

- Pod zdjęciem prezenter TVN dodał podpis: „Obiecałem w domu, że będę szybko” – sugerujący, że podróżował samochodem – czytamy na portalu TVP Info.

- Bycie celebrytą nie zapewnia bezkarności. Jazda 250 km/h to szukanie nieszczęścia. Popularność nie usprawiedliwia takiej bezmyślności. Mam nadzieję, że policja ukróci piractwo drogowe – napisał wtedy wiceminister resortu spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik, a policja stołeczna poinformowała, że sprawa weszła w tryb badania.

Barbara Jędrzejczyk z MJN powiedziała natomiast poinformowała, że zdjęcie prędkościomierza zamieszczone przez celebrytę zostało przez organizację wysłane na policję, „ponieważ 250 km/h to jest przekroczenie prędkości ponad dwukrotne w tym miejscu, w którym jechał”.

Po okresie roku stowarzyszenie otrzymało od policji pismo, w którym zawarta jest informująca, że sprawa przeciwko Kubie Wojewódzkiemu w związku z przekroczeniem prędkości o 140 km/h została skierowana do sądu

Cieszymy się, że policja nie zignorowała tego, że Kuba Wojewódzki sam chwali się drastycznym łamaniem przepisów, które może skutkować śmiercią jego albo innych niewinnych osób wokół. Uważamy, że celebryci nie mogą stać ponad prawem – powiedział Jan Mencwel z MJN, dodając że publikowanie zdjęć tego typu jest „wysoce szkodliwe społecznie”, ponieważ „Kuba Wojewódzki tak naprawdę zachęca innych do organizowania sobie wyścigów po ulicach”.

- Do zabijania – bo prędkość zabija – dodał.

mp/pap/twitter/portal tvp info