Kaja Godek z fundacji Życie i Rodzina w programie "Cztery Strony" w TVP Info komentowała dwa projekty zmian w przepisach dotyczących aborcji, którymi dziś, w burzliwej debacie, zajmował się Sejm.

Godek, która sama jest matką dziecka chorego na zespół Downa, a dziś broni życia dzieci nienarodzonych, zaapelowała do posłów o dyscyplinę partyjną w głosowaniach.

"Powiedzenie posłom: róbcie, co chcecie w sprawach tak kluczowych, jak ochrona życia ludzkiego, to jest mało".-powiedziała działaczka Pro Life.

Parlamentarzyści zajmowali się dziś dwoma projektami: "Stop Aborcji", przewidujący całkowity zakaz zabijania nienarodzonych dzieci oraz odpowiedzialność karną dla lekarzy przeprowadzających aborcję. Drugi- "Ratujmy Kobiety" zakłada liberalizację obecnego prawa, przewiduje m.in. możliwość usunięcia ciąży do 12. tygodnia jej trwania oraz powszechny dostęp do antykoncepcji. 

Pod Sejmem protestują dwie przeciwstawne grupy: pro-liferzy i przeciwnicy ustawy "Stop Aborcji", którzy zorganizowali "Czarny Marsz" przeciwko "okrucieństwu wobec kobiet".

"To jest po prostu walka dobra ze złem, a nie walka dwóch różnych opinii"- oceniła Kaja Godek, tłumacząc, że projekt "Stop Aborcji" daje prawo życia każdemu dziecku od momentu poczęcia, zaś projekt lewicy otworzy możliwość masowego zabijania nienarodzonych dzieci bez konkretnego powodu.

JJ/Fronda.pl