Według oficjalnych danych kanadyjskich, które ujawniła Patricia Maloney, w latach 2013/2014 urodziło się w wyniku późnej aborcji żywych, a następnie zmarło 182 dzieci. To o 16 procent więcej niż w latach 2011/2012. Dzieci te prawdopodobnie zostały odłożone, by same umarły lub nawet zabite w szpitalach, gdzie wcześniej przeprowadzano na nich późne aborcje.

- Nawet wedle tak złego prawa, jak to kanadyjskie, to byłoby morderstwo. Potrzebujemy jak najszybszej ochrony dzieci żywo narodzonych – podkreśla Jack Fonseca z Campaign Life Coalition. Jego zdaniem liczby, jakie podają statystyki, pokazują straszliwą prawdę o zabijaniu narodzonych już dzieci w Kanadzie.

Amerykańską odpowiedzią na to zjawisko było uchwalenie – zarówno na poziomie stanowym, jak i federalnym „Born Alive Infant Protection Act”.W Kanadzie takie prawo wciąż nie obowiązuje. I dlatego obrońcy życia apelują o  śledztwo w tej sprawie.

MT/LifeSiteNews.com