- Rewolucje kłóci się ze słowem pokój. Albo pokój, albo rewolucja. Petru jest niedoświadczonym politykiem, on bardzo często mówi rzeczy, które wzajemnie się wykluczają. - mówił Stanisław Karczewski w „Salonie politycznym Trójki”

Marszałek Senatu odniósł się do słów Ryszarda Petru. Lider Nowoczesnej stwierdził, że "być może będzie potrzebna w pozytywnym tego słowa znaczeniu rewolucja, żeby obalić rządy "dobrej zmiany"

- Nie może być pokojowej rewolucji. W tej chwili faktycznie toczy się walka w opozycji o przywództwo i to jest walka między Schetyną a Petru. To tam jest zwarcie - skomentował Karczewski

- Jest taka grupa osób, która w ogóle kwestionuj możliwość sprawowania rządów, przez ludzi innych niż to właśnie środowisko. Ta grupa kwestionowała działania rządu i Olszewskiego, i Kaczyńskiego, i teraz. Do trzech razy sztuka. My poradzimy sobie z oporem. Wprowadzamy dobre zmiany – 500+, Mieszkanie+. To są zmiany oczekiwane, o których PO przez 8 lat nawet nie myślała - dodał

gb/300polityka.pl