Pisząc na swym archidiecezjalnym blogu we wtorek, Dolan wskazywał, że podczas, gdy prezydent "nigdy nie wspomniał słowa "aborcja"" podczas swoich wynurzeń na gali, jednocześnie "chwalił Planned Parenthood za ich pracę na rzecz "kobiecego zdrowia".

- Ale nie dajcie się zwieść - kontynuuje kardynał. - Planned Parenthood może się chować za określenia "zdrowie kobiece", ale ich biznesem jest naprawdę aborcja.

Komentarz kardynała pojawił się we wpisie zatytułowanym "Dar Życia", w którym prałat pisze, że miesiąc maj pomaga Katolikom "szczególnie pamiętać" Dziewicę Maryję i jak "Boże stworzenie nagle ukazuje swe piękno i płodność".

Dolan wspominając o Gosnellu, aborcjoniście z Filadelfii, Dolan zauważa, że niektórzy myśleli iż wyrok na lekarza może doprowadzić do otwartej i rozsądnej debaty w Stanach Zjednoczonych o aborcji.

- Widocznie, nie jest to jednak takie łatwe jakby się wydawało. Zamiast tego, widzimy prezydenta Stanów Zjednoczonych, uczestniczącego w gali i fetującego Planned Parenthood - kontynuuje odnosząc się do gali, która 26 kwietnia odbyła się w Waszyngtonie.

Dolan nawołuje by państwo "poszło po rozum do głowy" i "wprowadziło poprawki".

Niejako w odpowiedzi na działania Dolana, rozpoczęły się działania, które mają na celu odgórnie zakazać aborcji w późniejszym okresie ciąży, tj. po 20 tygodniu ciąży. Do tej pory na mocy wyroku Roe vs. Wade, jest możliwa w nieograniczonym zakresie.

Z inicjatywą wystąpił członek Kongresu, republikanin Trent Franks. Ruch ten ma silne poparcie organizacji pro-life, National Right to Life Committee. Sondaż przeprowadzony w marcu na grupie 1003 respondentów sugeruje, że postulowaną zmianę mogłoby poprzeć 64% społeczeństwa.

MCC/CNR/LifeNews