- Hmm. A jeżeli czuję się absolwentem Harvardu - to wpisanie tego do CV nie będzie środkiem chroniącym mnie przed dyskryminacją? - komentuje jeden z twitterowiczów wpis Karoliny Gierdal, prawniczki Kampanii Przeciw Homofobii.

Gierdal na swoim profilu skomentowała dzisiejszy wyrok sądu przychylający się do nieujawniania tożsamości płciowej w CV ze zgodą na podawanie podanie używanego imienia zamiast metrykalnego:

- Sąd Okręgowy w #Warszawa czyni historię: pierwsza sprawa o dyskryminację osoby transpłciowej w zatrudnieniu wygrana, na podstawie rzadko stosowanej Ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów UE w zakresie równego traktowania (tzw. ustawy równościowej, antydyskryminacyjnej)

Dodaje dalej:

- SO potwierdził, że taktyka polegająca na nieujawnieniu swojej tożsamości płciowej w CV (podanie używanego imienia zamiast metrykalnego) jest uzasadniona i może chronić przed dyskryminacją w zatrudnieniu

Do jest wpisu pojawiła się od razu cała masa komentarzy.

Poniżej kilka wybranych.

- Jeszcze tylko "deklarowane wykształcenie" zamiast udokumentowanego i jesteśmy w domu

- Hmm. A jeżeli czuję się absolwentem Harvardu - to wpisanie tego do CV nie będzie środkiem chroniącym mnie przed dyskryminacją?

- Zatrudniam Janka wg CV, przychodzi Kaśka. Komu mam płacić pensje? PIP wykaże bałagan w papierach. A ZUS już jest przystosowany do masowej zmiany płci robotników przed 60-tka?

mp/twitter