Komisja Europejska podjęła decyzję o wystąpieniu do Trybunału Sprawiedliwości UE o zastosowanie środków tymczasowych ws. Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

 

"Kolegium postanowiło upoważnić służby prawne do wystąpienia o środki tymczasowe do Trybunału Sprawiedliwości związane z procedurą o naruszenie prawa UE, zainicjowaną przez KE w sprawie reżimu dyscyplinarnego dla polskich sędziów" - stwierdził komisarz Nicolas Schmidt na konferencji prasowej w Brukseli.

Wniosek musi wpłynąć do TSUE. Następnie wiceprezes Trybunału ma wydać wstępną decyzję o zamrożeniu prac Izby Dyscyplinarnej SN. Jeżeli Polska nie zastosuje się do decyzji TSUE i nie zamrozi prac Izby, wówczas KE będzie mogła nałożyć na Polskę karę finansową.

Później odbędzie się rozprawa, a następnie TSUE wyda ostateczną decyzję ws. środków tymczasowych.

Jeżeli prace Izby zostaną zamrożone, to żadnych skutków nie będzie mieć też ustawa dyscyplinująca anarchistycznych sędziów, bo ich przypadkiem miałaby zajmować się właśnie feralna Izba.

W Sejmie odbyła się w związku z decyzją KE konferencja prasowa, na której obecni byli rzecznik rządu Piotr Müller i wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

"Przede wszystkim podkreślamy, że wymiar sprawiedliwości jest domeną regulacyjną państw członkowskich i nie dotyczą go regulacje unijne. Traktaty UE nie regulują wymiaru sprawiedliwości" - powiedział Müller.

"Z drugiej strony również podnosimy argumenty natury analogicznych przepisów prawnych, które obowiązują w innych krajach UE" - dodał rzecznik.

Na Twitterze Müller napisał:

"Wniosek KE dotyczy skargi z 10.2019 r. Rząd podtrzymuje liczne argumenty potwierdzające zgodność rozwiązań z prawem UE. Wskazujemy również na konieczność zapewnienia skutecznego realizowania wymiaru sprawiedliwości oraz niezależność krajów UE w zakresie regulacji w tym obszarze".

bsw/rmf24.pl, pap