- Dzisiejsza decyzja TSUE nakładająca na Polskę kary finansowe za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w Kopalni Turów jest podważeniem sensu funkcjonowania Polski w Unii Europejskiej – czytamy we wczorajszym oświadczeniu Wojciecha Ilnickiego z "Solidarności" KWB "Turów".

- Jeśli bowiem jednoosobowa decyzja sędzi Rosario Silva de Lapuerta może doprowadzić do bankructwa jednej z największych firm energetycznych w Polsce, narażając cały kraj na utratę suwerenności energetycznej, a w konsekwencji i gospodarczej, to trzy filary wspólnoty europejskiej, na których się opiera się Unia Europejska są fikcją! A w tym wypadku nawet farsą – pisze dalej przewodniczący związkowców z Turowa.

Opozycja niestety, co nie było trudne do przewidzenia staje jednogłośnie po stronie kuriozalnego wyroku TSUE orzekającego jednoosobowo.

Do sprawy odniosła się także Małgorzata Kidawa-Błońska.

- Jeżeli jest kara, to trzeba płacić – powiedziała Kidawa-Błońska z Platformy Obywatelskiej, komentując decyzję TSUE o nałożeniu na Polskę kary ws. kopalni Turów w wysokości 500 tys. euro za każdy dzień funkcjonowania kopalni. „Musimy na pewno kopalnię wygaszać” – dodała.

Trzeba zacząć na poważnie rozmawiać z Czechami i jeżeli jest kara, to zacząć płacić. Ale nie można tracić czasu, o tym, że trzeba odejść od węgla – wiadomo. Rząd zamiast rozmów, przedstawiał jedynie butne zapewnienia, że wszystko jest w porządku – powiedziała polityk PO. – Trzeba pokazać, że nam na tym zależy, rozmawiać i szanować inny kraj – zaznaczyła.

Tych rozmów nie było. Nie może być tak, że parę miesięcy temu premier mówił, że wszystko jest załatwione, a okazuje się, że nie jest – podkreśliła.

 

mp/onet.pl/facebook/tvp info/fronda.pl