W czasie wczorajszej manifestacji tzw. „strajku kobiet” dochodziło do wielu poważnych incydentów i ataków na funkcjonariuszy policji. Kiedy jednak demonstranci znudzili się demolowaniem Warszawy i wykrzykiwaniem wulgaryzmów, postanowili… zatańczyć poloneza.

Uczestnicy wczorajszej manifestacji tzw. „strajku kobiet” w Warszawie po godz. 23 dotarli na Żoliborz, chcąc protestować przed domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Protest przybierał różne formy. Poza wulgarnymi okrzykami kierowanymi wobec policjantów i polityków rządzącej formacji dochodziło również do przepychanek z funkcjonariuszami i poważniejszych starć, w wyniku których dwóch policjantów trafiło do szpitala. Na koniec znudzeni manifestanci zatańczyli poloneza.

Agresywne manifestacje, jakie obserwowaliśmy w wielu polskich miastach po orzeczeniu TK ws. aborcji eugenicznej, rozpoczęły się na nowo w ub. środę, kiedy Trybunał opublikował uzasadnienie wyroku, a sam wyrok został opublikowany w Dzienniku Ustaw. Sędziowie orzekli, że aborcja ze względu na podejrzenie choroby dziecka jest niezgodna z konstytucją. To pierwsza zmiana dot. aborcji w polskim prawie od 1993 roku.

kak/niezależna.pl