Okres pandemii jest niezwykle bolesny nie tylko dla przedsiębiorców, ale i dla Kościoła. Jak informuje „Rzeczpospolita”, przez brak ludzi w kościołach parafie tracą stabilność finansową.

Jak czytamy:

Pandemia koronawirusa, która uderzyła we wszystkie dziedziny życia, mocno nadwerężyła także finanse Kościoła, począwszy od parafii, poprzez diecezje, Konferencję Episkopatu Polski, na Watykanie skończywszy”.

W rozmowie z dziennikiem ks. Marek Typrowicz, proboszcz parafii w Ustrzykach Górnych podkreślił:

Tak źle nie było nigdy. Na razie udaje mi się płacić wszystkie rachunki w miarę na bieżąco, ale pieniądze powoli się kończą”.

Problemem jest brak pieniędzy, które księża w swoich parafiach zbierają w trakcie Mszy od wiernych. Stanowią one podstawę utrzymania. Kłopoty finansowe mają mieć wszystkie polskie parafie, zakony czy klasztory.

Co więcej, kościoły zawsze mogły liczyć na większy zastrzyk finansowy w okresie Wielkanocy oraz I komunii.

Nie pozostaje zatem nic innego jak zaapelować do wiernych, aby wsparli swoje parafie czy zaprzyjaźnione klasztory!

dam/"Rzeczpospolita",Fronda.pl