Jeden z liderów Konfederacji Janusz Korwin-Mikke od lat już słynie z kontrowersyjnych wypowiedzi. Za kilka z nich postanowiła go właśnie upomnieć sejmowa Komisja Etyki.

KE to ciało czteroosobowe, którego przewodniczącym jest poseł PSL a wiceprzewodniczącą posłanka Lewicy. Po jednym przedstawicielu w tym gremium mają też PiS i PO.

Komisja Etyki zajęła się wypowiedziami Korwina-Mikke. Postanowiła ona upomnieć posła Konfederacji. Najpierw za słowa o tym, że „mordowanie milionów ludzi nie było celem Hitlera” oraz że nie ma dowodów na to, iż „wiedział on eksterminacji Żydów”. A potem także za wypowiedź mówiącą o tym, że w kontekście domagania się kolejnych praw przez społeczność LGBT, swoich praw zaczną domagać się również zoofile.

Surowsza była za to Komisja w odniesieniu do opinii Korwina Mikke, wypowiedzianej w kontekście pytania o właściwy jego zdaniem wiek inicjacji seksualnej. Korwin powiedział wówczas: „Wiek zgody powinien być taki, jakim jest naturalny, czyli wiek miesiączki. Są dziewczyny, które mają 12, 13 lat i są całkowicie dojrzałe, a są dziewczyny, które mają 19 lat i jeszcze nie są dojrzałe”. 

Wszystkie słowa, za które sejmowa Komisja Etyki postanowiła ukarać lub upomnieć Korwina-Mikke, zostały przez niego wypowiedziane w przestrzeni medialnej. Sam Korwin, dość łagodną, w jego odczuciu, decyzję Komisji nazwał „odwilżą”.

 

ren/PAP, twitter