Zdaniem ks. Małkowskiego sprawa Nergala w TVP jest w jego perspektywie tylko przyczynkiem do szerszego spojrzenia na walkę z naszą tożsamością narodową, która odbywa się w dużym stopniu poprzez media. Legendarny kapelan "Solidarności", w rozmowie z Agnieszką Piwar, przewodniczącą Oddziału Warszawskiego KSD, mówi, że promocja satanisty to tylko jedna z wielu afer tego typu. - Do głosu w mediach publicznych dopuszcza się coraz więcej osób, które popierają zło w różnych dziedzinach, a usuwa się coraz więcej osób, które popierają dobro, opowiadają się po stronie Polski, kultury chrześcijańskiej, prawdy, wiary – uważa ks. Małkowski.

 

Kapelan „Solidarności” jest zdania, że TVP w osobie Nergala wynagradza człowieka, który bluźni, znieważa  Pismo Święte, Boga, ludzi, którzy w Boga wierzą. - I nie da się oddzielić Nergala - satanisty od Nergala - komentatora muzycznego, bez względu na jakość jego komentarzy. Sam fakt wynagrodzenia go programem jest wyrazem poparcia dla jego postawy – tłumaczy.

 

Duchowny jest przekonany, że Nergal promuje zło przez samą swoją osobę. Człowiek może mieć bowiem różne twarze, ale osobowość jedną. - Kierownictwo telewizji publicznej ma za zadanie, najwyraźniej, kształtować ludzi na swoją modłę. Tu nie chodzi o to, by ludzi informować, to raczej dezinformacja albo informacja bardzo selektywna. Wyolbrzymianie spraw trzeciorzędnych, pomijanie najważniejszych albo pokazywanie ich w krzywym lustrze – mówi ks. Małkowski.

 

Zdaniem kapłana, służy to przekształcaniu relacji międzyludzkich w myśl założeń ideologicznych, kształtowaniu nowego człowieka, innego ,niż ten, który od wieków był kształtowany przez kręgi rodzinne, narodowe, kościelne. - Chodzi najwyraźniej o to, żeby człowieka wyrwać ze wspólnot, w których był na mocy polskiej kultury, tradycji i włączyć w nowe układy, które nie mają charakteru wspólnoty. To raczej wspólnictwo, tworzenie człowieka pozbawionego zdolności do myślenia, wolności ku dobru – mówi ks. Stanisław Małkowski.

 

Legendarny kapelan ubolewa na koniec, że można dziś dowolnie bluźnić przeciw chrześcijaństwu i polskości, ale media wystrzegają się bardzo jakichkolwiek bluźnierstw np. przeciw islamowi czy innym religiom. - Polska tożsamość ma wymiar duchowy, religijny, katolicki. Jest to więc forma walki także z Polską. Do tego potrzebni są tacy ludzie jak Kuba Wojewódzki, Jerzy Owsiak, Adam Darski, którzy odpowiednio nagłośnieni, wypromowani, także przez katolików tzw. liberalnych, odpowiednio na młodzież oddziałują i ich kształtują. Człowiek taki się staje, jakie jest to, czym się karmi. Karmisz się Nergalem, Nergalem sie staniesz – podkreśla.

 

Według ks. Małkowskirgo, prezes TVP Juliusz Braun, który w latach 80. współpracował z mediami katolickimi, albo przestał być katolikiem, albo pokazał dziś, że katolicyzm był dla niego wówczas tylko wygodną maską.

 

eMBe/KSD