Portal Fronda.pl: Dyrektor festiwalu Malta w Poznaniu odwołał spektakl "Golgota Picnic". Jego decyzja, jak zresztą sam spektakl, wywołuje niemałe kontrowersje. Co Ksiądz sądzi o spektaklu Rodrigo Garcii?

Ks. Jarosław Wąsowicz: A co może sądzić o tym spektaklu ksiądz katolicki? To przecież potworne bluźnierstwo. Jest mi przykro, że wiele osób domaga się projekcji tego przedstawienia w kraju, który w swojej historii wiele zawdzięcza Chrystusowi i Kościołowi. To zupełny skandal.

Przeciwko "Golgocie Picnic" protestuje wiele środowisk katolickich, ale nie tylko. Czy jakiś wyraz sprzeciwu dadzą również środowiska kibicowskie?

W gronie odważnych ludzi, którzy bronią naszego honoru i protestują przeciwko tej bluźnierczej sztuce są również kibice. Na pewno będą się pojawiali w miejscach, w których będą się odbywać protesty przeciwko "Golgota Picnic". Mam takie informacje, ponieważ wielu z młodych zaangażowanych w ruch kibicowski pytało mnie, w jaki sposób mogą się zaangażować.

Pojawiły się już informacje, że spektakl odwołany w Poznaniu, może być pokazany w wielu innych miastach Polski... Projekcje mają być w Bydgoszczy, Warszawie...

Przykro mi, że są w Polsce ludzie, którzy chcą pokazywać taki bluźnierczy spektakl. Szczególnie smuci mnie sytuacja w Warszawie, gdzie pani prezydent już nie pierwszy raz pozwala na bluźniercze występy w stolicy naszego kraju. Tak było na przykład, kiedy Madonna występowała w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, a wcześniej – w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia, jedną z największych uroczystości w Kościele katolickim. Piosenkarka już poprzez swój artystyczny pseudonim odwołuje się do jednej z najświętszych dla nas, katolików postaci, a zachowuje się w sposób całkowicie bluźnierczy, kalając święte dla nas imię. Teraz, jak się okazuje, pani prezydent ochoczo pozwala na to, by "Golgota Picnic" była pokazywana w Warszawie. Jest mi o tyle smutno, że Hanna Gronkiewicz-Waltz kiedyś była aktywną działaczką ruchu charyzmatycznego, jeździła na różnego rodzaju spotkania modlitewne Odnowy w Duchu Świętym. To pokazuje, że choć jest się bardzo blisko Pana Boga, można na pewnym etapie swojego życia pogubić się w tym wszystkim. Ten smutny przykład pokazuje, że wszyscy musimy modlić się o wierność Panu Jezusowi do końca naszego życia. Myślę, że ruch Odnowy w Duchu Świętym, który jest wielką siłą modlitewną, powinien organizować modlitwy ekspiacyjne za swoją byłą siostrę, bo ona tego wyraźnie potrzebuje.

Jednak także wśród katolików pojawiają się głosy, że w sumie "Golgota Picnic" może i jest kontrowersyjna, ale trudno uznać ją za bluźnierstwo. Ks. Andrzej Luter na przykład uznał, że protesty przeciwko spektaklowi nie mają merytorycznych podstaw i że radykalizują postawę wierzących (CZYTAJ TUTAJ). 

Zupełnie nie interesują mnie wypowiedzi ani poglądy ks. Lutra. Mnie interesują wypowiedzi pasterzy Kościoła, a te są w omawianym przypadku jednoznaczne.Trzeba w takim układzie ks. Lutrowi przypomnieć, że chrześcijaństwo samo w sobie jest bardzo radykalne. Jeśli ks. Lutrowi odpowiadają takie spektakle, jeśli "Golgota Picnic" nie jest dla niego bluźnierstwem, powinien moim zdaniem odbyć gruntowne rekolekcje i przemyśleć sobie wiele spraw.

Inni podnoszą jeszcze głosy, że protesty przeciwko "Golgota Picnic" przydają jedynie rozgłosu temu spektaklowi. Jak rozwiązać dylemat....

...ale tu nie ma żadnego dylematu! Jeśli obraża się Pana Jezusa, podchodzi w sposób obsceniczny do najświętszego dla nas wydarzenia, podczas którego na krzyżu została odkupiona ludzkość, to nie powinno być żadnych dylematów. W Polsce już od jakiegoś czasu w ramach pseudo-sztuki profanuje się święte symbole wiary, to o czym my w ogóle rozmawiamy? O czym ta dyskusja? Co w takim razie jest bluźnierstwem? Może ks. Luter odpowie na te pytania, na przykład na łamach "Gazety Wyborczej", bo często tam pisuje...

Rozm. MaR