O ks. prof. Alfredzie Wierzbickim, kierowniku Katedry Etyki na KUL zrobiło się w Polsce głośno po tym, jak najpierw poręczył za Michała Szutowicza ps. ,,Margot’’, wobec którego sąd zastosował areszt, a później bronił swojej decyzji na łamach „Gazety Wyborczej”. Z petycją do władz lubelskiej uczelni zwrócił się ks. prof. Ryszard Sztychmiler, który domaga się zwolnienia kontrowersyjnego naukowca z pracy na katolickiej uczelni. W rozmowie z portalem PCh24.pl kanonista uzasadnia swoją petycję.

Ks. prof. Sztychmille zaznacza, że jest świadom tego, iż natychmiastowe zwolnienie ks. Wierzbickiego z pracy na KUL jest krokiem radykalnym, ale tylko takie kroki mogą uratować uczelnię:

- „Kilka razy wcześniej słyszałem wypowiedzi ks. Wierzbickiego, które były dla mnie dziwne – nie tylko jako dla katolickiego teologa, ale także dla etyka. Na płaszczyźnie etyki powinno się odróżniać dobra i zła, a tam widziałem tego pomieszanie. To taki nowoczesny prąd: nie pytajmy, czy coś jest dobre, czy złe, tylko czy nam się podoba. Ta tendencja się rozlewa. Dlatego bolałem, że ksiądz Wierzbicki, a także ks. Adam Boniecki, podpisali poparcie dla [Margota]” – przekonuje kanonista.

- „Ja jestem prawnikiem, więc nie potrafię zrozumieć tego, co powiedział ks. Wierzbicki: że nie potrzeba zastanawiać się jak karać, ale zastanawiać się, dlaczego Michał Sz. to zrobił, kto go do tego doprowadził, że winni są wszyscy, i Polska, i Kościół. Gdyby to przyjąć za słuszne, to należałoby zlikwidować cały wymiar sprawiedliwości, nie byłoby żadnych kar  zakładach pracy i w społeczeństwie; runąłby cały porządek społeczny” – dodaje.

Ks. prof. Sztychmiller zaznacza, że samo odcięcie się od poglądów ks. Wierzbickiego, co uczynił rektor KUL, jest środkiem stanowczo zbyt małym. Zauważa, że przecież wykładowca nie może głosić czegoś innego w „Gazecie Wyborczej”, a czegoś zupełnie odwrotnego w sali wykładowej. Natomiast głosząc poglądy gender na uczelni, infekuje intelektualnym wirusem młodych studentów i wykładowców:

- „Dlatego uważam, że potrzebna jest reakcja. Czy ona będzie, nie wiem. Zobaczymy” – podkreśla.

kak/PCh24.pl