Wczorajsza demonstracja przed polską ambasadą w Tel Awiwie nie była spontaniczna. Jak się okazuje – zorganizowała ją prowadząca w Hajfie dom dla ocalałych z Holokaustu fundacja Yad Ezer La-Haver. Najbardziej zaskakujące jest to, kto nią kieruje.

Jak informuje serwis niezalezna.pl – fundacja współfinansowana jest przez International Christian Embassy Jerusalem. Organizacją kieruje… syn żołnierza Wehrmachtu, Alberta Bühlera – Jurgen Bühler.

Wczoraj o wejściu grupy starszych Żydów na teren polskiej ambasady w Tel Awiwie pisał The Times of Israel. Jak się okazuje – akcja zorganizowana była przez Yad Ezer La-Haver. Remont wpomnianego domu dla ocalałych z Holokaustu finansowany był (ponad 700 tys. dolarów) przez fundację International Christian Embassy Jerusalem. To ta fundacja stoi też za kontrowersyjnym konkursem piękności dla kobiet ocalałych z Zagłady – „Miss Holocaustu”.

Co ciekawsze jednak – ICEJ kierowana jest przez Niemca, Jürgena Bühlera, syna Alberta Bühlera, żołnierza Wehrmachtu. Ten po wojnie trafił do sowieckiej niewoli i przeżył dzięki dwóm rodzinom żydowskim, które zapewniły mu opiekę medyczną oraz wyżywienie.

Fundacja Yad Ezer La-Hever, która finansowana była przez organizację ICEJ jest zatem sponsorowana głównie z pieniędzy niemieckich. Otrzymuje pieniądze od niemieckich firm oraz prywatnych darczyńców – dodaje niezalezna.pl.

dam/niezalezna.pl,Fronda.pl