Kiedy politycy totalnej opozycji urządzają happeningi przy granicy polsko-białoruskiej w okolicach Usnarzu Górnego, poseł Tomasz Jaskóła oddał głos lokalnym mieszkańcom, który wiele wnosi do dyskusji na temat imigrantów wypychanych z Białorusi do Polski.
- „Prostolinijny facet z Podlasia okazuje się w swojej mądrości i doświadczeniu człowiekiem górującym zdrowym rozsądkiem, obserwacją, wyciąganiem wniosków od części naukowców, posłów i poślinek, jakichś 80 % czytelników Onetu, którzy uwierzyli w historię kota itd. Brawo!”
- napisał na Twitterze poseł Tomasz Jaskóła, publikując nagranie z wypowiedzią mieszkańca Podlasia na temat koczujących na polsko-białoruskiej granicy imigrantów.
Prostolinijny facet z Podlasia okazuje się w swojej mądrości i doświadczeniu człowiekiem górującym zdrowym rozsądkiem, obserwacją, wyciąganiem wniosków od części "naukowców", "posłów i poślinek", jakichś 80 % czytelników Onetu, którzy uwierzyli w historię kota itd. Brawo! pic.twitter.com/zuh3FRaqua
— Tomasz Jaskóła (@TJaskola) August 21, 2021
Mężczyzna opowiada m.in. o „fantach”, jakie mieszkańcy znajdują w okolicznych lasach.
- „Ubrania się trafiają: kurtki, buty, spodnie, swetry. W stanie, że tak powiem, niczego sobie. Nike, Adidas... Ogólnie takie moje stwierdzenie jest, że oni są dobrze ubrani. Sami jesteśmy zaskoczeni. Stać ich po prostu”
- opowiada.
- „Buty, jakby dzisiaj ze sklepu, oryginalne wszystko. Nie widać u nich za bardzo te biedy, to chyba jest zorganizowane moim zdaniem, ktoś za to wziął pieniążki. Jak człowiek widzi w telewizji, w Rwandzie czy Somalii, to naprawdę bieda. A oni widać, że odżywieni, smartfony mają”
- ocenia.
Dodaje, że przypomina mu to zdarzenia sprzed sześciu lat, kiedy Europa zmagała się kryzysem migracyjnym.
kak/Twitter, niezależna.pl