Na portalu TUT.by opublikowano dziś film z brutalnego pobicia uczestnika protestów w Mińsku przez OMON. Mężczyzna uczestniczył 10 sierpnia na alei Pobediteley w „łańcuchu solidarności”. W czasie zatrzymania nie stawiał żadnego oporu. Został wrzucany razem z innymi zatrzymanymi do furgonetki i tam dotkliwie pobity.

Denis Germanov całe zajście nagrał na kamerze. Jak opowiada, był przekonany, że nigdy kamery nie odzyska a nagranie nie ujrzy światła dziennego. Jednak po wyjściu na wolność, kiedy odbierał swoje rzeczy osobiste, zwrócono mu również kamerę. Przerażający film własnego autorstwa obejrzał poraz pierwszy w domu:

- „Ten dźwięk, dźwięk pałek, nigdy nie zostanie zapomniany” – opowiada.

Zatrzymani z nim mężczyźni po prostu płakali z bólu. Sam Denis opowiada, że był bity trzykrotnie, w czasie aresztowania, w więźniarce i w areszcie.

- „Nie mamy prawa komentować działań naszych pracowników. Jeśli obywatel nie zgadza się z działaniami policjantów, może zwrócić się do Komitetu Śledczego lub do prokuratury” – odnosi się do nagrania Natalia Ganusiewicz, przedstawicielka mińskiej policji.

Poniżej zamieszczamy nagranie ukazujące brutalne pobicie demonstranta przez białoruskich funkcjonariuszy:

kak/TUT.by