Oto fragment wywiadu: "Opisałam bardzo szczegółowo spotkanie środowiska KOR w Kamienicy Królewskiej na Kaszubach w 1977 r. Nawet narysowałam schematy dotyczące tego, jakie są koncepcje działania opozycji. Interesowało mnie też to, jak ludzie w stosunku do siebie się zachowywali. Myślę, że wtedy dokonałam dziecinnej demaskacji kolegi Michnika - powiedziała w rozmowie z Magdaleną Rigamonti Agnieszka Romaszewska-Guzy.

Agnieszka Romaszewska, córka sławnych opozycjonistów Zofii i Zbigniewa Romaszewskich mówi wprost: Zdemaskowałam Adama Michnika. "Jak ktoś był uważany za osobę ważną, prestiżową, to Michnik potrafił za nim łazić, go po prostu uwodzić, podawać chusteczkę, zawsze być miły, wręcz uroczy - mówi Romaszewska-Guzy w wywiadzie jaki ukaże się w poniedziałkowym numerze WPROST. Jako przykład Romaszewska uważa, że Michnik chodził m.in. za Haliną Mikołajską. - Jak z kimś się specjalnie nie liczył, a tam był taki jeden, teraz już nieżyjący kolega, to darł z niego łacha przy wszystkich, po prostu źle go traktował, choć tamten go uwielbiał. I nikt nie reagował. Wszyscy się do tego przyzwyczajali i świetnie się bawili, bo Michnik był, nie wiem, czy teraz jeszcze jest, niezwykle atrakcyjny towarzysko. Był inteligentny, dowcipny i wszyscy się nim zachwycali, jakby zapominając, jak on traktuje tego swojego kumpla. Strasznie mnie to wkurzało, że słabszym, nie tak wygadanym pomiata".

Osobiście Michnik według Romaszewskiej traktował jej rodziców jak "porządnych inteligentów kretynów" i próbował nimi manipulować. - Tak to czułam. I myślę, że moi rodzice tak tego wtedy nie odbierali. Byli podmiotem, brali udział w dyskusjach, a ja siedziałam z boku.

Całość w poniedziałkowym numerze WPROST.

philo/Wprost